Była pewna, że wada córki to jej wina. "Nie wiedziałam, czego się spodziewać"
Kiedy młoda mama dowiedziała się, że jej dziecko urodzi się z tzw. zajęczą wargą, była pewna, że to jej wina. Dopiero po czasie zrozumiała, że rozszczep wargi i podniebienia to wada wrodzona, która może mieć wiele czynników. Szczęśliwie jej córka przeszła niezbędne operacje. - Jest bardzo dzielną dziewczynką - mówi mama.
1. Niespodziewana diagnoza
23-letnia Claire Rutherford z Dalkeith (Wielka Brytania) była w szoku, kiedy odkryła, że jest w ciąży. Stosowała antykoncepcję hormonalną i dopiero co przeszła zabieg usunięcia endometrium, ponieważ od kilku lat cierpi na endometriozę. Mimo to zaszła w ciążę.
Jednak początkowa radość i podekscytowanie zostały przyćmione, kiedy podczas badania w 16. tygodniu ciąży okazało się, że płód nie rozwija się prawidłowo. Lekarz wykonujący badanie zauważył rozszczep wargi i podniebienia.
Claire długo obwiniała się, że zrobiła coś, co spowodowało ten stan. Jednak przyczyny rozszczepów są złożone i często nie mają jednego czynnika. Przypuszcza się, że do rozwoju zajęczej wargi przyczynia się m.in. niedobór witamin (np. kwasu foliowego), ich nadmiar (np. witamina A), korzystanie z używek w czasie ciąży, a także przechodzenie chorób wirusowych lub bakteryjnych we wczesnym etapie ciąży.
- Po prostu miałam to przytłaczające uczucie niepokoju. Nie wiedziałam czego się spodziewać - mówi.
2. Leczenie rozszczepu podniebienia
Resztę ciąży Claire spędziła na przygotowywaniu się do narodzin wymarzonej córeczki. Kiedy Isla przyszła na świat 9 listopada 2019 r. przez pierwsze tygodnie musiała być karmiona przez rurkę. Lekarze nie byli pewni, czy będzie w stanie bezpiecznie połykać pokarm mamy. Wkrótce jednak Claire otrzymała specjalne butelki do karmienia córki.
Mając siedem miesięcy Isla przeszła pierwszą operację, dzięki której udało się zamknąć wargę. Następnie lekarze zoperowali także podniebienie dziewczynki. Uprzedzili jednak jej rodziców, że będzie potrzebowała kolejnej operacji, kiedy osiągnie 10 lat, by mogła pomieścić stałe zęby. Islę czekają także zajęcia z logopedą.
- To było jak zobaczenie zupełnie innego dziecka po pierwszej operacji – miała ten wielki, ogromny uśmiech – wspomina Claire. – Podczas ciąży bałam się, jak to będzie, ale teraz patrząc na nią, wiem, że sobie poradzi. Isla jest niesamowitą dziewczynką i przeszła wszystko bardzo dzielnie. Jestem z nas bardzo dumna – podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl