Awantura w Żabce. Matka nalegała, by wezwać policję
Wielu rodziców zgodzi się ze stwierdzeniem, że zakupy z małym dzieckiem to nie lada wyzwanie. Ekspedientka pracująca w sklepie Żabka postanowiła przywołać nieprzyjemną wymianę zdań, do której doszło między nią a matką małego chłopca. Klientka nalegała, by wezwać policję do sklepu.
W tym artykule:
Awantura w Żabce
Wielu rodziców jest bardzo zdenerwowanych już na samą myśl, że będzie musiało iść do sklepu ze swoją pociechą. Boją się krzyku malucha i oskarżających spojrzeń innych osób rzucanych w ich stronę.
Czasami jednak to opiekunowie wywołują konflikty. Potwierdza to historia opowiedziana przez tiktokerkę "tojaklaaudia", która pracuje w sklepie Żabka.
- Młode małżeństwo z dzieckiem zrobiło zakupy. Podchodzą do kasy, płacą, a ja słyszę kątem ucha, że ten młody coś tam kliknął na kawomacie i robi się kawa - zaczyna opowieść pracownica Żabki.
Czy twoje dziecko jest rozpieszczone?
Tiktokerka relacjonuje, że między nią a mamą chłopca wywiązała się następująca rozmowa:
- No i co teraz, coś naklikał - powiedziała zdenerwowana matka chłopca.
- Teraz będzie musiała pani za to zapłacić - odpowiedziała ekspedientka.
- Dlaczego? - zapytała kobieta.
- Pani nie pilnuje dziecka. Dlatego - odpowiedziała pracownica sklepu Żabka.
- Ja tego nie będę płacić. Proszę wezwać policję. Ja nie muszę za to płacić - powiedziała zbulwersowana matka.
- Niestety tu nic nie jest za darmo - ani kawa, ani mleko, ani woda - podsumowała ekspedientka.
Matka nalegała, by wezwać policję
Tiktokerka relacjonuje, że matka chłopca nalegała, by wezwać na miejsce policję. Sprzedawczyni uznała wtedy, że sama zapłaci za kawę, którą przypadkowo zrobił chłopiec.
- Stwierdziłam, że nie mam czasu na wzywanie policji. Mam dużo roboty - opisuje.
Jednak matka chłopca nadal nalegała na wezwanie służb, tłumacząc, że nie chce narażać ekspedientki na koszty.
- Powiedziałam: dobra, do widzenia. Wtedy ona tak na mnie spojrzała i wyszła. Boże, co za ludzie - kończy swoją opowieść tiktokerka.
Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zdania na temat tego, czy młoda mama powinna zapłacić za zrobioną przez dziecko kawę, były podzielone.
Oto niektóre wpisy:
"Oczywiście, że nie musi płacić",
"Ale jakby policja przyjechała, to by zapłaciła więcej niż 7 zł za tę kawę",
"Niektórzy nie rozumieją, że dziecko w sklepie trzeba pilnować, jeśli coś wywinie, trzeba za to zapłacić, w przeciwnym razie kasjerka będzie musiała płacić",
"Przecież się zdarza, a ty nie musiałaś się tak odzywać. Szanujemy się! Nic nie ukradła".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl