Trwa ładowanie...

Awantura w Żabce. Matka nalegała, by wezwać policję

Avatar placeholder
23.10.2023 10:00
Awantura w Żabce. Matka nalegała, by wezwać policję
Awantura w Żabce. Matka nalegała, by wezwać policję (East News, TikTok)

Wielu rodziców zgodzi się ze stwierdzeniem, że zakupy z małym dzieckiem to nie lada wyzwanie. Ekspedientka pracująca w sklepie Żabka postanowiła przywołać nieprzyjemną wymianę zdań, do której doszło między nią a matką małego chłopca. Klientka nalegała, by wezwać policję do sklepu.

spis treści

1. Awantura w Żabce

Wielu rodziców jest bardzo zdenerwowanych już na samą myśl, że będzie musiało iść do sklepu ze swoją pociechą. Boją się krzyku malucha i oskarżających spojrzeń innych osób rzucanych w ich stronę.

Czasami jednak to opiekunowie wywołują konflikty. Potwierdza to historia opowiedziana przez tiktokerkę "tojaklaaudia", która pracuje w sklepie Żabka.

@tojaklaaudia #pracawzabce #dlaciebie #fyp #madka ♬ dźwięk oryginalny - tojaklaaudia
Zobacz film: "Czy twoje dziecko jest rozpieszczone?"

- Młode małżeństwo z dzieckiem zrobiło zakupy. Podchodzą do kasy, płacą, a ja słyszę kątem ucha, że ten młody coś tam kliknął na kawomacie i robi się kawa - zaczyna opowieść pracownica Żabki.

Tiktokerka relacjonuje, że między nią a mamą chłopca wywiązała się następująca rozmowa:

- No i co teraz, coś naklikał - powiedziała zdenerwowana matka chłopca.

- Teraz będzie musiała pani za to zapłacić - odpowiedziała ekspedientka.

- Dlaczego? - zapytała kobieta.

- Pani nie pilnuje dziecka. Dlatego - odpowiedziała pracownica sklepu Żabka.

- Ja tego nie będę płacić. Proszę wezwać policję. Ja nie muszę za to płacić - powiedziała zbulwersowana matka.

- Niestety tu nic nie jest za darmo - ani kawa, ani mleko, ani woda - podsumowała ekspedientka.

2. Matka nalegała, by wezwać policję

Tiktokerka relacjonuje, że matka chłopca nalegała, by wezwać na miejsce policję. Sprzedawczyni uznała wtedy, że sama zapłaci za kawę, którą przypadkowo zrobił chłopiec.

- Stwierdziłam, że nie mam czasu na wzywanie policji. Mam dużo roboty - opisuje.

Jednak matka chłopca nadal nalegała na wezwanie służb, tłumacząc, że nie chce narażać ekspedientki na koszty.

- Powiedziałam: dobra, do widzenia. Wtedy ona tak na mnie spojrzała i wyszła. Boże, co za ludzie - kończy swoją opowieść tiktokerka.

Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zdania na temat tego, czy młoda mama powinna zapłacić za zrobioną przez dziecko kawę, były podzielone.

Oto niektóre wpisy:

"Oczywiście, że nie musi płacić",

"Ale jakby policja przyjechała, to by zapłaciła więcej niż 7 zł za tę kawę",

"Niektórzy nie rozumieją, że dziecko w sklepie trzeba pilnować, jeśli coś wywinie, trzeba za to zapłacić, w przeciwnym razie kasjerka będzie musiała płacić",

"Przecież się zdarza, a ty nie musiałaś się tak odzywać. Szanujemy się! Nic nie ukradła".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze