Awantura w studiu Młynarskiej. "Jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić"
"To jest nie do wiary, jak można publicznie wyrażać tak szkodliwe poglądy... Jak tak w ogóle można powiedzieć dziecku?" - pytają w sieci internauci po obejrzeniu nowego odcinka programu "Konfrontacje Agaty" emitowanego na antenie TVN Style.
W tym artykule:
"Jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić"
"Konfrontacje Agaty" to program, który prowadzi Agata Młynarska. Do studia zapraszani są rozmówcy o odmiennych poglądach. W najnowszym odcinku poświęconym wychowywaniu dzieci doszło do prawdziwej awantury na wizji. Wszystko dlatego, że jedna z mam zdradziła, jaki ma sposób na nieposłuszne pociechy.
- Ja powiedziałam moim dzieciom: jeśli im się nie podoba, proszę pakować walizki i do widzenia. Mówię: jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić - twierdzi kobieta.
- Dokładnie tak - wtóruje jej druga.
Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?
- To jest tragedia. Świadoma dorosła kobieta mówi tak do dzieci? - pyta inna matka siedząca przy studyjnym stole.
Dwie z kobiet biorących udział w nagraniu tłumaczą, że straszeniem nie da się wychować dzieci.
- Ja chcę ich wychować na dobrych ludzi - podkreśla mama, która wyznała, że sugeruje dzieciom wyprowadzkę do domu dziecka.
"Bardzo współczuję jej dzieciom"
Odcinek zelektryzował internautów. Na Instagramie, gdzie zamieszczono jego fragment, piszą, że w programie promuje się przemoc słowną wobec dzieci, a zaproponowana metoda krzywdzi najmłodszych.
Oto wybrane komentarze:
"To jest nie do wiary jak można publicznie wyrażać tak szkodliwe poglądy… Jak tak w ogóle można powiedzieć dziecku? 'Pakuj się są domy dziecka możesz tam zamieszkać jak ci się w domu nie podoba'? Serio? Pani chyba nie do końca wie do czego są domy dziecka - przypominam i objaśniam - to nie hotele dla niegrzecznych dzieci, a miejsca, w których te dzieci - często po życiowych dramatach - mają szansę na nowe życie. Na powstanie z kolan, na które rzuciło je życie";
"Moja matka tak do nas mówiła, że 'jest dom dziecka' lub 'możemy iść pod most'. Przemoc słowna nie spowodowała, że wyrosłam na dobrego człowieka, tylko osobę lękową, z zaburzeniami psychicznymi. Przez wiele lat nie potrafiłam zbudować żadnej relacji, ani z rówieśnikami, ani partnerskiej. Po 10 latach psychoterapii udało mi się zbudować relacje z mężem opartą na szacunku. To on pokazał mi czym jest miłość. A pani Agnieszka, widząc jej zawziętość, wręcz piane w ustach, mogę sobie jedynie wyobrazić co przeżywają jej dzieci… są kobiety, które nie powinny nigdy zostać matkami";
"Bardzo współczuję jej dzieciom, słowa ranią i powodują traumy. Dzieci uczą się zachowań z obserwacji, jej energia i sposób mówienia już wskazują, że jest bardzo źle";
"Myślałam że mamy więcej świadomych matek, ale jednak nie... Własnemu dziecku życzyć wyprowadzki do domu dziecka.. Co trzeba mieć w głowie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl