Anna Lewandowska o chorobie syna. "To był czas pełen lęku"
W rozmowie z internetowym radiem tobiFM prowadząca "Pytania na śniadanie" Anna Lewandowska ujawniła szczegóły związane z porodem i pierwszymi miesiącami życia jej syna Leona, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym i zespołem krótkiego jelita.
W tym artykule:
Siedem miesięcy w szpitalu
Anna Lewandowska przyznała, że zaraz po narodzinach Leoś był w bardzo poważnym stanie. - To był czas pełen lęku o to, czy moje dziecko przeżyje - wyznała w tobiFM. Chłopiec przez długi okres pozostawał w śpiączce farmakologicznej, a jego życie było nieustannie zagrożone. Specjaliści nie potrafili jednoznacznie określić prognoz na przyszłość.
Leon przez siedem miesięcy przebywał w szpitalu, zanim mógł wrócić do domu. W kolejnych latach pojawiły się nowe wyzwania: ataki padaczki oraz zaawansowana zaćma. Anna Lewandowska i jej mąż nie kryli, że codzienna opieka nad synem wymagała od nich zdobycia wiedzy medycznej i ogromnej determinacji.
- Podejmowaliśmy próby, aby Leoś dostawał jedzenie doustnie, ale na początku okazało się to niemożliwe - był uwiązany do pompy. To bardzo nas ograniczało. Musieliśmy sami nauczyć się jej obsługi, a także wszystkiego, co z tym związane - powiedziała.
Cechy, które dziedziczymy po mamie
- W pewnym momencie musieliśmy stać się medykami, którzy potrafią poradzić sobie w każdej sytuacji - dodała.
"Absolutnie nie czuję żadnego uwiązania"
Mimo trudności prowadząca "Pytania na śniadanie" podkreśla, że nigdy nie zawahała się prosić o wsparcie. Pomoc najbliższych, zwłaszcza babci Leona, okazała się kluczowa.
- Gdy chcieliśmy wyjść do kina, zostawialiśmy Leosia pod opieką babci, podłączaliśmy go do sprzętu i mówiliśmy: "Potrzebujemy tych dwóch godzin, żeby oczyścić głowę" - zdradziła.
Z czasem sytuacja uległa poprawie - gdy Leon miał trzy-cztery lata, zaczął rzadziej chorować i życie rodziny stało się nieco spokojniejsze. Anna Lewandowska zaznaczyła jednak, że choć życie z dzieckiem z niepełnosprawnością wymaga ciągłej gotowości, nie traktuje tego jak ciężaru.
- Absolutnie nie czuję żadnego uwiązania - podkreśliła, odnosząc się do codziennych wyzwań.
Źródło: tobiFM, Plejada