Alarm w oknie życia. Zakonnice podały, kogo znalazły
W Domu Samotnej Matki w Gdańsku Matemblewie rozległ się alarm sygnalizujący, że otworzono znajdujące się tam okno życia. Zakonnice zajrzały do niego i zamarły: w środku znajdowało się duże niemowlę.
1. Rodzice nie zostawili listu
Gdy w niedzielę 1 grudnia w Domu Samotnej Matki w Gdańsku Matemblewie rozległ się alarm, zakonnice od razu wiedziały, co oznacza. Szybko pobiegły do mieszczącego się tam okna życia, otworzyły drzwiczki i przekonały się, że w środku leży duże niemowlę.
Dziecko okazało się być dziewczynką. Nic o niej nie wiadomo, nie zostawiono przy niej żadnego listu. Siostry nazwały ją jednak Helenka.
Dziewczynka jest zdrowa i pogodna. Zgodnie z procedurami została przebadana przez lekarzy.
"Ten wyjątkowy dźwięk! Dźwięk dzwonka oznajmiający, że w Dom Samotnej Matki Caritas Archidiecezji Gdańskiej w Oknie Życia ktoś czeka" - napisano na facebookowej stronie Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
- Chyba nigdy tego nie zapomnę. Była niedziela, godzina 19.45, nagle w całym domu rozległ się głośny dzwonek. Nasze podopieczne wyszły na korytarz z dziećmi, pytając co się dzieje. Zajrzałyśmy do okna życia, a tam leżała dziewczynka. Nogi miałam jak z waty, a serce waliło mi jak młot. Nie mogłam opanować łez. Nie było to już małe niemowlę. Dziecko było pięknie ubrane. Nie znalazłyśmy przy nim żadnej karteczki czy zabawki - opowiada siostra Lucjana dla TVN24.
- Ma piękne niebieskie jak niebo oczy, ale rzęsy trochę posklejane od łez. Wydaje mi się, że płakała zanim trafiła do nas. Mimo że byłyśmy dla niej obce, zareagowała na nas pozytywnie. Uśmiechała się, była bardzo kontaktowa, ale trochę bała się mężczyzn. Już po chwili mamy z naszego ośrodka obdarowały Helenkę zabawkami, żeby umilić jej ten krótki czas, który spędziła u nas - dodaje.
Helenka jest siódmym dzieckiem pozostawionym w oknie życia w Matemblewie. Powstało ono 5 maja 2009 r.
"Otaczamy modlitwą i miłością nasze maleństwo. Powierzamy w modlitwie rodziców, dziękując za życie, o które z jakiś przyczyn oni zadbać nie mogą, lecz dają mu szansę na przyszłość" - czytamy na Facebooku.
2. Jak działają okna życia?
Okno życia to specjalnie przygotowane miejsce, które umożliwia anonimowe oddanie noworodka przez rodzica w bezpiecznych warunkach, bez ryzyka konsekwencji prawnych. Zwykle znajduje się przy klasztorach, szpitalach lub innych instytucjach opiekuńczych.
"Okna życia nie zastępują szpitali, gdzie matka może pozostawić noworodka zrzekając się praw rodzicielskich, ale są alternatywą dla porzucenia dziecka na śmietniku i pozbawienia go opieki, zwłaszcza przez matki ukrywające ciążę. Niestety, wciąż zdarzają się przypadki pozostawienia niemowląt w przypadkowych miejscach, gdzie grozi im śmierć z wychłodzenia, dlatego apelujemy o rozpowszechnianie informacji o oknach. W oknach życia prowadzonych przez Caritas Polska znaleziono ponad 160 dzieci" - czytamy na stronie Caritas.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl