6 rzeczy, przez które możesz stać się toksycznym rodzicem. Sprawdź, czy stosujesz
Problem toksycznych rodziców nie tylko wynika z przemocy domowej czy z alkoholizmu. Jego przejawem jest ciągła krytyka dziecka, szantażowanie, zeniedbywanie, odmawianie wsparcia i miłości.
Dziecko wychowywane w toksycznym domu wyrośnie na nieśmiałe, zakompleksione, będzie mu brakowało pewności siebie i wewnętrznego spokoju.
Zobacz, jakie zachowania rodziców można uznać za toksyczne.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz także: Ginekolog zbagatelizował dziwny objaw. Po kilku miesiącach pojawił się guz
Przemoc fizyczna
Przemoc wobec dziecka jest w Polsce przestępstwem. Także dawanie klapsów. Tymczasem do takiego zachowania przyznaje się spora część rodziców.
Dawanie klapsów nie tylko niczego dziecka nie uczy, jest też rażącym pogwałceniem jego prawa do nietykalności cielesnej. Częste dawanie klapsów może rozwinąć w dziecku poczucie krzywdy i niezrozumienia, sprawić, że zamknie się ono w sobie oraz zacznie reagować przemocą na trudne sytuacje życiowe.
Zamiast dawać klapsa, porozmawiaj z dzieckiem spokojnie, ale stanowczo wyznaczając granice.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz także: Ściągnij soczewki i zmyj lakier z paznokci. Poród będzie bez komplikacji
Przemoc psychiczna
Nie tylko przemoc fizyczna jest objawem toksycznego rodzicielstwa. Podobnie oddziałuje na dziecko przemoc psychiczna.
"Ty głąbie, jesteś beznadziejny", "Jesteś tępakiem i idiotą" - niestety, są tacy rodzice, którzy kierują podobne słowa do dzieci. Być może nie widzą w tym nic niestosownego lub oczekują, że spowodują one pożądaną zmianę zachowania dziecka.
Tymczasem tego typu wypowiedzi u wrażliwego dziecka mogą prowadzić do zaburzeń nerwowych. Dziecko, które słyszy je na co dzień, zaczyna wierzyć w to, co słyszy. A to umniejsza jego poczuciu wartości.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz także: Skraca żywotność plemników i prowadzi do niepłodności. Lepiej zrezygnować
Straszenie
"Zachowuj się, bo inaczej pani cię zabierze" - takie zdanie często można usłyszeć w sklepach. Kierowane jest zazwyczaj do znudzonych zakupami dzieci, od których dorośli oczekują posłuszeństwa. Aby to osiągnąć, posuwają się do straszenia. Bo przecież żadna pani dziecka nie zabierze.
Wzbudzanie w dziecku nieuzasadnionego strachu przed innymi ludźmi to krótka droga do wypracowania ograniczonego zaufania do rodziców. Powinni oni przecież pilnować dziecka.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Ograniczanie
Co robi toksyczny rodzic, gdy dziecko ma dwa lata i ogromne chęci do tego, by porysować kredkami? Zapewne powstałyby w ten sposób kolorowe esy-floresy. Tymczasem dwulatek nierzadko usłyszy: "zostaw te kredki! I tak nie potrafisz nic nimi narysować!"
Z kolei na placu zabaw od toksycznego rodzica popłyną w stronę dziecka słowa: "nie wchodź tam, bo spadniesz!". Znasz to?
Tego typu zachowania nie uczą odwagi i pewności siebie, nie zachęcają do podejmowania wyzwań. Mogą natomiast być przyczyną wykształtowania się w dziecku bezradności.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz także: Jednodniowa dieta, po której poczujesz się lekko. Tania i prosta
Wyśmiewanie uczuć
"No co ty? Boisz się? Ale jesteś tchórz!" - to tylko jeden z wielu przykładów zdań, które dziecko słyszy dość często. Co więcej, nierzadko są one wypowiadane w kpiący sposób, a osoba dorosła nawet nie zapytała o to, jakie są przyczyny strachu.
Emocje u dziecka są bardzo silne, wynikają z intensywnego rozwoju mózgu. Należy o nich rozmawiać i wyjaśniać, a nie wyśmiewać. To skutkuje poczuciem niezrozumienia. Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz także: [Swędzenie nóg może być pierwszym sygnałem rozwijającej się choroby](Swędzenie nóg może być pierwszym sygnałem rozwijającej się choroby)
Nadopiekuńczość
Jesteś stale obok swojego dziecka? Biegasz wokół niego na placu zabaw, choć ma już 6 lat i potrafiłoby się bawić samodzielnie? A może podejmujesz za niego decyzje, nawet w tych najbardziej prozaicznych sprawach? Być może to już nadopiekuńczość.
Może być ona równie niebezpieczna co zaniedbanie. O ile w tym drugim przypadku dziecku brakuje miłości, o tyle nadopiekuńczy rodzic daje jej aż za dużo. Wyręcza dziecko, uczestniczy w jego relacjach z kolegami, nie odchodzi na krok. A przez to nie uczy samodzielności i nawiązywania kontaktów z rówieśnikami.
Zobacz także: Gorzkie słowa w kierunku kościoła. Gwiazda nie dziwi się, że ludzie odchodzą