Trwa ładowanie...

7-latek zwisał z balkonu na linie, by uratować kota babci. Przechodnie nagrali dramatyczną sytuację

Avatar placeholder
14.01.2020 15:51
7-latek zwisał z balkonu na linie, by uratować kota babci
7-latek zwisał z balkonu na linie, by uratować kota babci (Youtube.com)

Do przerażającej sytuacji doszło w Chinach, gdzie przechodnie dostrzegli chłopca zwisającego na linie z balkonu. Nakręcili wideo, na którym widać, co się dokładnie wydarzyło. Wnuczek ratował kota babci na jej polecenie.

1. Sytuacja była bardzo niebezpieczna

Szokujące wideo nagrano w Peng'an, w prowincji Syczuan i w błyskawicznym tempie okrążyło ono internet. Na krótkim nagraniu widać chłopca, którego z balkonu spuściła na linie starsza kobieta. Wszystko działo się na wysokości czwartego piętra i jak się potem okazało, starsza pani jest babcią dziecka.

Dziecko wisiało na linie
Dziecko wisiało na linie (Facebook)

Kobieta przewiązała Hao Hao liną i spuściła piętro niżej, by uratował jej kota, który utknął na innym balkonie. Kot jak widać, wiele dla niej znaczył, skoro naraziła wnuczka na niebezpieczeństwo. Cała sytuacja nie trwała długo. Chłopiec zsunął się balkon niżej i włożył miauczące zwierzę do torby.

Zobacz film: "Babcia sześcioraczków o pierwszych uczuciach związanych z ich przyjściem na świat"

Przechodnie zamarli, obserwując to, co się działo. Na filmiku słychać nawoływania o to, by kobieta zostawiła małego i już nie wciągała na górę. Wszyscy się bali, że lina urwie się lub staruszka nie da rady wciągać chłopca i kota jednocześnie.

O sprawie mówiły wszystkie lokalne media
O sprawie mówiły wszystkie lokalne media (Facebook)

Niestety kobieta nie posłuchała tych próśb i kontynuowała ryzykowną operację. Z pomocą na szczęście pospieszył wujek 7-latka i pomógł wciągnąć na balkon kobiety i dziecko i kota.

Wszystko działo się na wysokości 4. piętra
Wszystko działo się na wysokości 4. piętra (Facebook)

Starsza pani tłumaczyła się w lokalnych mediach z tego, co zrobiła i dlaczego naraziła wnuczka na takie niebezpieczeństwo. Pozostaje zapytać, czy nie prościej było zejść po schodach i zadzwonić do sąsiadów mieszkających piętro niżej? Można też było poprosić o pomoc strażaków, którzy z pomocą drabiny ściągnęliby futrzanego uciekiniera z balkonu.

Najważniejsze w tej historii jest to, że dziecku nic się nie stało.

ZOBACZ TEŻ jak zapewnić dziecku odpowiedzialną opiekę i bezpieczeństwo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze