6-latka była poniżana przez rówieśników. Poruszający apel matki
Dzieci są tylko dziećmi, jednak niektóre z nich, nawet nieświadomie, mogą wyrządzić drugim ogromną krzywdę. Przekonała się o tym Carrie Golledge oraz jej 6-letnia córka, która była nękana i zastraszana przez rówieśników ze szkolnej ławki. Matka postanowiła opublikować w Internecie poruszający apel.
1. "Oto czym jest prześladowanie"
Carrie Golledge, matka 6-letniej dziewczynki przeszła piekło, ale nie większe niż jej córka. Widoczna na zdjęciu wyczerpana postać leżąca na szpitalnym łóżku, podpięta do aparatury to właśnie ona. Tak skończyło się dla niej ciągnące się miesiącami znęcanie i prześladowanie, których była ofiarą. Historia dziewczynki potoczyłaby się inaczej, gdyby dorośli, w tym rodzice rówieśników oraz nauczyciele, nie lekceważyli przemocy psychicznej, jakiej byli świadkami.
6-latka była przez długi czas nękana i poniżana przez rówieśników, co skończyło się poważnymi problemami zdrowotnymi. O jej historii dowiadujemy się z długiego i przejmującego postu bezsilnej mamy, który zaczyna się słowami: ''Oto czym jest prześladowanie''. Kobieta pisze w nim, że dziewczynka przestała jeść, odczuwała silny niepokój, płakała przed snem. Wymiotowała 20 razy w ciągu godziny, nie mogąc zasnąć ze stresu. Musiała być hospitalizowana.
Dziewczynka odznaczała się dużą wrażliwością. Swojej mamie mówiła, że ''nie chce nikomu robić problemu''. W dalszych fragmentach kobieta pisze: "To jest moje dziecko, nad którym jej 'najlepsza przyjaciółka' znęcała się tak długo, że aż zaczęło myśleć, że to jest normalne…". Co na to nauczyciele? Carrie Golledge wspomina, że podczas wizyt w szkole słyszała od pedagogów, że to tylko dziecięce wygłupy albo że jej córeczka ''opowiada bajki''. Kobieta wspomina, że dziewczynka musiała zmienić szkołę.
Apel matki kończą bardzo ważne słowa. "To jest moje dziecko, które nie chce, by podobny los spotkał kogokolwiek innego. To jest historia mojego dziecka, którą się dzielimy, ale jest tylko jedną z wielu… bardzo wielu".
Post w błyskawicznym tempie zaczął krążyć po internecie. Autorka chciała, by historia jej dziecka dotarła jak najdalej. Chciała również, by jej słowa wyczuliły dorosłych na przypadki poniżania dzieci w każdym wieku. Jeśli dorosły nie zareaguje na przemoc, może ona doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych u dziecka, nawet do lęków czy depresji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl