Sześć błędów, jakie popełniają rodzice, gdy uczą dziecko dyscypliny
Błądzenie jest rzeczą ludzką, a dyscyplina to część rodzicielstwa. Dlatego, jeśli następnym razem ze złością zareagujesz na to, że twoje dziecko po raz kolejny rozlało sok na dywan, a później będziesz mieć z tego powodu wyrzuty sumienia, wróć do tego tekstu. Zastanów się, daj sobie chwilę na oddech i pomyśl, że prawie każdemu się to zdarza. Przeczytaj, jakie błędy popełniają rodzice, chcąc nauczyć dziecko posłuszeństwa.
Nie okazujesz dziecku szacunku
Szacunek to podstawa. Wszyscy rodzice wymagają, by pociecha ich szanowała, ale czasami zapominają, że to działa w obie strony. Jeśli rodzic nie będzie szanował dziecka i jego wyborów, ono nie będzie respektowało poleceń rodzica.
Jednym z najczęściej spotykanych błędów jest krzyk, przemawianie surowym lub gniewnym tonem, czasami również obrażanie dzieci. Oczekujemy szacunku, nie dając go w zamian.
Wyobraź sobie, że zawaliłeś coś w pracy i twój szef jest na ciebie zły. Krzyczy. Jak się czujesz? A teraz spójrz na konflikt na linii dorosły-dziecko oczami kilkulatka. On nie rozumie, dlaczego krzyczysz i boi się. Jeśli chcesz, żeby zrozumiał swój błąd, spokojnie mu go wyjaśnij.
Zobacz także: 6 zachowań, które przejmą od ciebie dzieci
Upominasz dziecko w złości
Jest kilka rzeczy, które nigdy nie powinny iść ze sobą w parze. Należy do nich dyscyplinowanie dziecka w złości. Kiedy dajesz mu reprymendę, a wcześniej miałeś w pracy zły dzień i z każdą chwilą narastał w tobie gniew, istnieje większe prawdopodobieństwo, że powiesz coś, czego nie chciałeś. To także krótka droga do przelewania twoich frustracji po złym dniu na dziecko. Po prostu – zamiast na zachowaniu pociechy, skupiasz się na swoich nerwach.
Jak temu zapobiec? Usiądź i postaraj się uspokoić. Weź głęboki oddech, zamknij oczy i zastanów się na spokojnie nad zachowaniem twojego dziecka. Możesz też wybrać się na spacer. To pozwoli spojrzeć na problem z innej perspektywy.
Dajesz niejasne polecenia
Twoje dziecko nie posprzątało pokoju, więc je upominasz. Następnego dnia rano jednak bałagan ci nie przeszkadza, ale wieczorem znowu dziecko karcisz, ponieważ nie posprzątało. Złościsz się, denerwujesz, krzyczysz. Tymczasem dziecko otrzymuje od ciebie bardzo niejasny komunikat. Prostym sposobem, by zaczęło cię słuchać, jest dawanie mu konkretnych i czytelnych instrukcji o tym, czego się od niego oczekuje.
Każdy rodzic chce, żeby jego dziecko słuchało i wykonywało polecenia. Jaka jest na to rada? Dawaj dziecku konkretne polecenia. Jeśli chcesz, żeby sprzątało swój pokój dwa razy w tygodniu, wpisz to do kalendarza. W przypadku dzieci młodszych możecie przeznaczyć jeden dzień tylko na sprzątanie. Dziecko szybko zrozumie, o co chodzi. Jeśli twoja pociecha nie zastosuje się do poleceń, staraj się jej nie karać. Stosuj tylko naturalne konsekwencje jej wyborów. Jeśli na przykład nie włożyła brudnych ubrań do pralki, nie zostaną one uprane.
Zobacz także: Jak wychować pewnego siebie malucha?
Ciągle krytykujesz
Nie! Przestań! Daj spokój! Zostaw! Te słowa słyszą wszystkie dzieci. Problem zaczyna się, gdy wypowiadane są zbyt często. Akcentowanie tego, co dziecko zrobiło źle lub czego zrobić nie powinno, zamiast zwrócenia uwagi na to, co pociecha zrobić powinna lub mogła, kładzie się cieniem na twoją więź z synem bądź córką.
Postaraj się podejść do dziecka z pozytywnej strony. Zwróć uwagę na to, co można zrobić lepiej i jak to wykonać. Jeśli twoje dziecko marudzi i odwraca się plecami, pokaż mu przykłady, jak można rozmawiać w milszy sposób. A może rodzeństwo rywalizuje ze sobą? Zasugeruj im kilka sposobów na wspólną zabawę lub grę.
Mylisz dyscyplinę z karaniem
Rodzice zapominają, że głównym celem dyscyplinowania dzieci jest wyznaczanie granic i dawanie „przewodników po zachowaniu”. A to znaczy, że dzieci nie muszą być karane. Dyscyplina oznacza jedynie opracowanie zasad zachowania i oczekiwań rodziców wobec dziecka. Chodzi o to, by nauczyć najmłodszych panowania nad sobą.
Pomyśl jeszcze raz o dyscyplinie. Zauważ, że oznacza ona pokazywanie dziecku sposobu na podejmowanie prawidłowych decyzji, dokonywanie dobrych wyborów. A jeśli twoja pociecha coś przeskrobie, podejdź do niej z miłością i cierpliwością, a nie pełen nerwów i frustracji. Uczysz tym samym twoje dziecko dobrych manier w kontaktach z innymi.
Zobacz także: Co zamiast karania?
Nie praktykujesz tego, czego żądasz
Mówisz dzieciom, żeby nie oszukiwały, ale jednocześnie sam uciekasz się do drobnych kłamstewek? A może krzyczysz na pociechę ze złością, jednocześnie oczekując, by ona mówiła spokojnie i bez nerwów? Błąd. Dlaczego? Ponieważ dzieci obserwują i uczą się zachowań rodziców.
Tak mocno, jak to tylko możliwe, spróbuj być przykładem dla twojego dziecka. Jasne, każdy z nas ma gorsze dni, zdarzają się wpadki, nerwy i złamanie zasad. Jeśli przytrafi się jakiś wyjątek,, pamiętaj, by wyjaśnić te okoliczności dziecku. Przyznaj się czasem do błędu i powiedz, że dany problem można było rozwiązać inaczej.