5 niepokojących sygnałów w rozwoju dziecka, na które musisz zwrócić uwagę
Niepokój o to, czy dziecko rozwija się prawidłowo jest wpisany w życie niemal każdego rodzica. Szczególnie newralgicznym okresem jest wiek niemowlęcy i tzw. żłobkowy. Rodzice zamartwiają się o to, czy ich dziecko wystarczająco przybiera na wadze, czy nie za dużo lub nie za mało płacze, śpi, mówi, je. Porównują swoją pociechę z innymi maluchami w podobnym wieku i przejmują się, kiedy znajdą coś odbiegającego od normy.
Większość tych obaw jest oczywiście wyolbrzymiona, jednak warto być czujnym. Bowiem od obserwacji rodziców w pierwszych latach życia zależy bardzo wiele. Wczesna diagnoza może pomóc w skutecznym leczeniu poważnych chorób. Warto więc przyglądać się dziecku i w razie utrzymujących się obaw o prawidłowy rozwój, konsultować je z pediatrą.
Na kolejnej stronie zbaczysz WIDEO, dotyczące relacji rodziców z dziećmi
Zobacz także: Kilka razy poroniła, ale się nie poddała. Urodziła sześcioraczki
Kłopoty ze wzrostem
Obawy rodziców biorą się zazwyczaj z porównań z rówieśnikami. Niepokoją się ci, których dziecko jest mniejsze, a nie ci, których dziecko jest nienaturalnie duże. Co jednak powinno nas zaalarmować tak naprawdę?
Z pomocą przychodzą pewne normy wzrostu i wagi zapisane w siatkach centylowych. Jeżeli maluch rośnie w swoim przedziale centylowym, jest mniejszy, ale systematycznie przyrasta, to nie ma powodu do niepokoju.
Problem pojawia się, gdy dziecko mieszczące się przez jakiś czas w wysokim centylu, nagle przestaje rosnąć i spada do jednego z najniższych centyli lub odwrotnie.
Zobacz także: Włosy wypadały jej garściami. Dzisiaj są długie i gęste
Trudności z mówieniem
Jeśli dziecko bardzo długo nie mówi, to często jest to rzeczywiście powód do niepokoju. Warto ustalić jednak, co znaczy długo?
Przyjmuje się, że jeśli do 2 r.ż. dziecko mówi niewiele lub w ogóle, to rzeczywiście mamy do czynienia z zaburzeniem rozwoju. Według badań, maluch już w wieku dwóch lat powinien znać ok. 300-400 słów i budować pierwsze zdania. A mimo wszystko, wciąż istnieje mylne przekonanie, niestety przede wszystkim wśród lekarzy rodzinnych, że "dziecko może zacząć mówić w wieku trzech albo czterech lat, że chłopcy, zwykle mówią później".
Oceniając umiejętności werbalne dziecka warto jednak wziąć pod uwagę fakt, czy urodziło się ono jako wcześniak czy w terminie. Wcześniaki mają bowiem tendencje do opóźnień w rozwoju mowy.
Przy ocenie należy skupić się również na nawykach w rodzinie. Nauka komunikacji zależy od tego, czy osoba opiekująca się dzieckiem mówi do niego przez cały dzień, czy maluch ma kontakt z rodzeństwem. Zdarza się, że fakt iż dziecko nie mówi jest spowodowany tym, że rodzice lub opiekunowie mówią bardzo szybko lub nie zawracają się bezpośrednio do syna lub córki.
Jeżeli dziecko nie mówi albo mówi mało, należy jak najszybciej skontaktować się z logopedą, żeby ustalić gdzie tkwi problem i uzyskać ewentualne wskazówki, jak ćwiczyć.
Na kolejnej stronie zbaczysz WIDEO, dotyczące diety dziecka
Kłopoty z jedzeniem
Rodzice wielu dzieci martwią się słabym przyrostem masy ciała dziecka. Obserwują je i mają wrażenie, jakby w ciągu dnia nic nie jadło. Podobnie jak w przypadku pomiarów wzrostu, pomocne i w tym przypadku są siatki centylowe. Zasada jest ta sama.
Niepokojąca jest niechęć do jedzenia, brak przyrostu masy ciała albo bardzo częste stolce. W takim wypadku warto skonsultować się z lekarzem, żeby wykluczyć istnienie poważniejszych chorób.
Co ciekawe rodzice niepokoją się zwykle, gdy maluch je za mało, rzadko natomiast, gdy je bardzo dużo i zaczyna tyć w okresie wczesnodziecięcym. Tymczasem tycie dziecka jest, tak samo jak nieprzybieranie na wadzie, powodem do konsultacji z pediatrą i czasami oznaką poważnej choroby metabolicznej lub genetycznej, z dużym obciążeniem na przyszłość.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz także: Wzięliśmy udział w "Szlachetnej paczce". To był wzruszający moment
Trudności z nawiazywaniem kontaktów
Choć wydawałoby się, że nie sposób tego nie zauważyć, pewne niepokojące objawy mogą być niedostrzegalne dla rodziców. Czasami widzą je wyraźniej obce lub postronne osoby.
Jeśli dziecko nie reaguje na swoje imię, na wołanie bliskich, nie bawi się z dziećmi, izoluje się, nie włącza się do zabawy, a tylko przygląda z boku lub wręcz zabawa go nie ciekawi, warto zasięgnąć porady lekarza. Co może być tego przyczyną?
Zazwyczaj dzieci są istotami społecznymi i chętnie kontaktują się z innymi. Jeżeli się izolują, to zwykle jest to niepokojące. Takie zachowania dziecka mogą oznaczać zarówno zaburzenia ze spektrum autyzmu, jak i zaburzenia słyszenia.
Czasami są oznaką silnego stresu, jaki przeżywa dziecko (np. z powodu lęku przed opiekunką czy panią w żłobku). Rozwój i zachowanie kilkulatka niechętnego do zabawy zawsze budzi obawy i warto odszukać przyczynę tej sytuacji.
Zobacz też: Mama zdradza, co zrobiła, gdy jej dzieci ciągle chorowały
Jest impulsywne, płaczliwe, agresywne
Nierzadko obawiamy się także pewnych zachowań dziecka. Bywa, że jest ciągle rozdrażnione, niespokojne, bardzo strachliwe, łatwo wpada w furię albo jest agresywne, stale płacze lub atakuje inne dzieci. Czy takie zachowania są normalne i trzeba je przeczekać, czy mogą wskazywać na jakiś poważny problem?
Zazwyczaj jest to etap przejściowy w rozwoju dziecka, jednak zdarza się, że kilkulatek takimi reakcjami chce nieświadomie zwrócić na coś uwagę rodziców. W takiej sytuacji wskazana jest porada psychologa.
Zdarza się jednak, że przyczyną pewnych tego typu zachowań malucha są zakażenia pasożytnicze typu owsiki, glistnica, wszawica lub inne choroby. Choroby te mogą objawiać się niepokojem, niespokojnym snem, którego konsekwencją bywa płaczliwość czy rozdrażnienie, niechęć do zabawy.