Trwa ładowanie...

17-latka wstrzyknęła w usta wypełniacz. "Nienawidziłam swojej twarzy"

17-latka wstrzyknęła w usta wypełniacz. "Nienawidziłam swojej twarzy"
17-latka wstrzyknęła w usta wypełniacz. "Nienawidziłam swojej twarzy" (Facebook)

17-letnie Anna Russell chciała upodobnić się do celebrytek, które popularyzują powiększanie ust w mediach społecznościowych. Dziewczyna chciała zrobić sobie prezent na 18. urodziny. Przekonana, że jej usta są zbyt cienkie, postanowiła w nie zaingerować.

1. Nieudany zabieg

17-latka chciała wyleczyć się z kompleksów, ale nie przewidziała, że zabieg może się nie udać. Tymczasem ingerencja w usta skończyła się posiniaczonymi, nierównymi ustami z grudkami wypełniacza o nieznanym składzie, który migruje po jej twarzy.

Po zabiegu, jak sama przyznała, codziennie płakała z bólu. Usta były spuchnięte i zdeformowały jej twarz. Potem dowiedziała się od lekarza, że wstrzyknięta substancja była niewiadomego pochodzenia.

Usta 17-latki po wstrzyknięciu wypełniacza
Usta 17-latki po wstrzyknięciu wypełniacza
Zobacz film: "Fityniany. Dlaczego należy ich unikać?"

Niestety, zabieg, zamiast poprawić jej urodę, tylko pogłębił kompleksy.

(Facebook)

"To ostatecznie zniszczyło moją pewność siebie. Nienawidziłam swojej twarzy" - wyznała zdesperowana.

Ale historia Anny to tylko jeden z przykładów niebezpiecznej mody na powiększanie ust nielegalnymi substancjami, która ogarnęła nastolatki ze Stanów Zjednoczonych. Wypełniacze są tam tanie i dostępne dla niepełnoletnich, ale skutki mogą katastrofalne. Jak informuje "The Sun", dziennikarze wraz z aktywistami społecznymi stworzyli kampanię zatytuowaną "Had our fill", w której postanowili zaprotestować przeciwko niebezpiecznemu trendowi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze