14-letnia niepełnosprawna dziewczynka została pogryziona przez szczury. Nie uda się przywrócić jej dawnego wyglądu
14-letnia sparaliżowana dziewczyna została dotkliwie pogryziona przez szczury. Nie mogła zareagować z powodu swojej choroby i przeżyła niewyobrażalny ból. Dziewczyna nie odzyska już dawnego wyglądu.
Ta wstrząsająca sytuacja miała miejsce 8 września 2017 roku w jednym z francuskich miast. Przebywająca w domu 14-letnia paraplegiczka została zaatakowana przez dużą liczbę szczurów, które wdarły się do pomieszczenia, gdzie leżała. Gryzonie dosłownie zjadały jej kończyny.
Dziewczyna doznała 225 poważnych ran na ciele, w tym na twarzy. Utraciła końcówki palców rąk i nóg. Nie była w stanie się ratować ani wezwać pomocy. Była przykuta do specjalnego łóżka, które powodowało brak możliwości ruchu. Wszystko w celach zabezpieczenia i odpowiedniej pozycji pomagającej w leczeniu.
Policja z Roubaix, miasta leżącego blisko granicy z Belgią, została wezwana do szpitala przez personel, który w zgłoszeniu przekazał, że na oddział została przyjęta bardzo ciężko ranna pacjentka, z zaawansowaną niepełnosprawnością. Podali tylko imię 14-latki, która nazywa się Samantha.
Po dotarciu na miejsce policjantów i pojawieniu się na miejscu biegłych, stwierdzono nietypowe obrażenia u dziewczyny. Została ona dotkliwie pogryziona przez gryzonie. Policjanci i biegli byli w szoku, kiedy zobaczyli stan nastolatki.
Ojciec Samanthy - Jerome, w wywiadzie dla Courrier-Pickard powiedział, że kiedy dotarł na miejsce i zobaczył córkę, był przekonany, że padła ona ofiara włamania i napaści. "Miała zakrwawioną twarz, z jej uszu wyciekała krew, bałem się, że ma krwotok mózgu”.
Mieszkańcy Roubaix w ostatnim czasie borykają się z dużą ilością śmieci, walających się po ulicach. Ojciec poszkodowanej 14-latki, składał już wcześniej skargi na właściciela mieszkania, w którym przebywała Samantha. Domagał się usunięcia przepełnionych koszów na śmieci z pobliskiego parkingu i spod domu. Miejsce te stały się legowiskami szczurów.
Według lekarzy, jest praktycznie zerowa szansa na to, żeby udało się przywrócić do dawnego wyglądu uszkodzone przez gryzonie kończyny Samanthy. Rozpoczęło się postępowanie sądowe przeciwko właścicielowi posesji, na której znajduje się budynek zamieszkały między innymi przez rodzinę 14-latki.
Zostaną mu prawdopodobnie postawione zarzuty udostępniania najemcom "warunków mieszkaniowych sprzecznych z ludzką godnością”. Prokuratura wnikliwie bada całe zdarzenie i zabezpieczyła cały teren.
Istnieje także prawdopodobieństwo, że konsekwencje poniesie również urząd miasta Roubaix, za zaniedbania w wymiarze utrzymywania czystości i walki z dziką populacją niebezpiecznych gryzoni.
Szczury na ulicach miasta to także problem, który występuje w Polsce. Pod koniec sierpnia tego roku, mieszkańcy Wrocławia i media regionalne informowały o prawdziwej pladze szczurów, które opanowały miasto. Wszystko przez dużą ilość śmieci. Władze Wrocławia zapowiedziały walkę z problemem i deratyzację.