14-latek nadział się na metalowe ogrodzenie. Wystarczyła chwila, by doszło do wypadku
Nastoletni chłopiec chciał przejść przez metalowe ogrodzenie, jednak wystarczyła chwila nieuwagi, by nadział się na płot. Interweniowała straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe, a 14-latka czeka operacja.
1. 14-latek nabił się na płot
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę 7 lipca br. na warszawskiej Pradze Północ. Podczas przechodzenia przez płot, 14-latek osunął się, co skutkowało się "nadzianiem" na metalowe pręty.
Na miejsce niezwłocznie wezwano strażaków oraz ratowników medycznych z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie, którzy udzielili pomocy poszkodowanemu.
Ze względu na poważne obrażenia dłoni, strażacy musieli wyciąć fragment ogrodzenia. Konieczna była szybka interwencja chirurgiczna. 14-latka zabrano do szpitala.
"Nasi ratownicy prowadzą z chłopcem medyczne czynności ratunkowe. Pacjent wymaga hospitalizacji, bo czeka go pilny zabieg operacyjny. Lekarze muszą 14-latkowi usunąć fragment odciętego przez strażaków ogrodzenia. Chłopak, mimo odniesionych obrażeń, jest bardzo dzielny" - poinformowali ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" na Facebooku.
2. Wakacyjny apel
Jednocześnie służby medyczne przypominają, by latem zachować zdrowy rozsądek. W okresie wakacyjnym najczęściej dochodzi do niebezpiecznych wypadków z udziałem dzieci i młodzieży.
"Apelujemy do dzieci i młodzieży, by nie przechodzili przez płoty, ogrodzenia, tory kolejowe w miejscach niedozwolonych, przez jezdnię w miejscach do tego niewyznaczonych. Unikajcie też niestrzeżonych kąpielisk, jezior i rzek, na których nie ma wyznaczonych bojami bezpiecznych miejsc do spędzania czasu w wodzie. Bądźcie rozważni i rozsądni, bo przed wami jeszcze 2 miesiące wakacji, a chwila nieuwagi może zakończyć się tragedią" - apelują ratownicy.
Warto więc zadbać, by wakacje były nie tylko odpoczynkiem, ale przede wszystkim bezpiecznie spędzonym czasem. Przejście "na skróty" lub popisywanie się przed rówieśnikami może mieć opłakane konsekwencje.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl