10-latka wzięła ślub, kilkanaście dni później zmarła. Historia wyciska łzy
Nieuleczalna choroba u dziecka to szok dla całej rodziny. Kiedy okazuje się, że nie pozostało mu zbyt wiele życia, rodzice starają się zrobić wszystko, by maluch był szczęśliwy. Ta 10-latka chciała jednego - marzyła o ślubie. Rodzice nie czekali zbyt długo i postanowili spełnić jej marzenie.
1. Ostra białaczka limfoblastyczna
Każdy rodzic pragnie, żeby jego dziecko było zdrowe i szczęśliwe. Niestety los bywa okrutny i zdarzają się sytuacje, gdy mama i tata muszą patrzeć na cierpienie dziecka, nie mogąc jednocześnie nic z tym zrobić. Tak właśnie było w przypadku 10-letniej Emmy, która w 2022 roku dowiedziała się, że choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną.
Mimo, że leczenie zostało wdrożone bardzo szybko, to rokowania nie były dobre. Lekarze poinformowali zrozpaczonych rodziców, że dziewczynce nie pozostało zbyt wiele czasu.
2. Ostatnie życzenie dziecka
Rodzice Emmy chcieli, żeby dziecko, mimo choroby i bólu, który towarzyszył mu każdego dnia, było po prostu szczęśliwe. Spędzali z córką każdą możliwą chwilę, aż wreszcie zapytali ją, o czym marzy. Jej odpowiedź zaskoczyła wszystkich. Okazało się, że dziecko nie marzy o podróżach, drogich zabawkach czy gadżetach. Marzeniem dziewczynki było to, żeby... wyjść za mąż za przyjaciela z dzieciństwa.
"Większość dzieci chce pojechać do Disneylandu, ale Emma chciała wyjść za mąż, zostać żoną i mieć trójkę dzieci" - poinformowała jej mama.
3. Zorganizowali ślub 10-latce
Rodzice nie czekali długo. Nie wiedzieli bowiem, ile jeszcze czasu ma ich ukochane dziecko, które już dwa lata wcześniej chciało wziąć ślub na szkolnej przerwie. Wówczas nauczycielka nie zgodziła się na tego typu zabawy.
Mama i tata Emmy wiedzieli, że to ją uszczęśliwi, dlatego przystali na jej propozycje i zorganizowali jej ślub i wesele, na które zaprosili około 100 gości.
"Jej tata prowadził ją do ślubu. Nasz znajomy przewodniczył ceremonii, inna znajoma czytała werset z Biblii, a jej najlepsza przyjaciółka była druhną. Przybyli jej lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, rodzina, przyjaciele, wszyscy. Bardzo cierpiała, kiedy ją ubieraliśmy" - wspomina mama.
Mimo ogromnego bólu Emma odmówiła w tym szczególnym dniu przyjęcia leków przeciwbólowych. Nie chciała bowiem odczuwać ich skutków ubocznych, takich jak senność czy otumanienie, lecz pragnęła być w pełni świadoma wielkiego wydarzenia w jej życiu. Rodzice pomogli spełnić marzenie, zanim dziewczynka zmarła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl