Całowanie dzieci - tak czy nie?

Zapewne każdy z nas pamięta te chwile, kiedy jako dziecko obdarowywany był soczystymi całusami cioć i wujków. Mimo tego, że gości i ich podarki wręcz uwielbialiśmy, czułe powitanie nie było szczególnie lubianym przez nas elementem wizyty. Czy dzisiaj bierzemy to pod uwagę, patrząc jak nasza pociecha przyjmuje z grymasem morze pocałunków? Czy namawianie dziecka do całowania całej bliższej, jak i dalszej rodziny, naprawdę jest niezbędne?

Daj buzi cioci! - o całowaniu maluchówDaj buzi cioci! - o całowaniu maluchów
Źródło zdjęć: © 123rf

Czułość – oznaka bezpieczeństwa

Swoje uczucia zaczynamy okazywać dziecku już na etapie jego rozwoju prenatalnego. Czujemy nieodpartą chęć głaskania, masowania. Po narodzinach okazywanie czułości jest znacznie łatwiejsze. O roli dotyku na tym najwcześniejszym etapie rozwoju dziecka nie trzeba przypominać. Działa nie tylko na psychikę malca - uspokaja i jest dla niego oznaką bezpieczeństwa, ale też - stymuluje jego rozwój! Przytulanie pobudza bowiem rozwój układu odpornościowego, nerwowego (gdy dotykamy niemowlę, w jego mózgu tworzą się nowe połączenia nerwowe) i ruchowego (organizm wydziela hormon wzrostu). Dzieci obdarowane od najmłodszych lat czułością, stają się pewne siebie i mają większe poczucie własnej wartości. Skąd taki wniosek? To bardzo proste – okazując im swoją miłość, przekazujemy bardzo ważne informacje. O tym, że jest doceniane, akceptowane, szanowane i kochane. Poza tym, jak inaczej okazać uczucia, kiedy słowa jeszcze tak niewiele dla dziecka znaczą? Jedynie dotykiem! Możemy więc tulić, głaskać, masować i – całować do woli. No właśnie. Jak to jest z tym całowaniem?

Okazywanie uczuć – ważna cecha!

Warto pamiętać o tym, aby wspomnianej czułości nie rezerwować wyłącznie dla okresu niemowlęctwa. Dziecko potrzebuje naszego dotyku i miłości bez względu na wiek i płeć! Powtarzajmy więc, jak wiele dla nas znaczy i utrwalajmy te słowa czynami. Przytulajmy na dobranoc, ściskajmy na powitanie i pożegnanie. W dzieciństwie odwzajemnianie uczuć jest dla dziecka znacznie prostsze (stąd ukradkowe całusy, jakimi maluch nas obdarowuje, „wpychanie się” rodzicom na kolana, tulenie się do nich w chwilach niepewności). Kiedy dziecko dorasta, zaczyna automatycznie powściągać swoje emocje, mniej chętnie opowiada o tym, co mu się przytrafiło, a mówienie o uczuciach staje się dla niego wyjątkowo trudne.

Tymczasem, wcale nie musi tak być. Wystarczy, że dziecko będzie przez rodziców zachęcane do okazywania swoich uczuć. O tym, jak bardzo kochamy naszą pociechę, warto więc przypominać jej każdego dnia, nie tylko po powrocie do domu. Jeżeli dziecko nie będzie otrzymywało odpowiednich sygnałów od rodziców, z czasem dojdzie do wniosku, że okazywanie uczuć i ujawnianie emocji jest dozwolone jedynie maluchom. Bardzo ważne jest także, aby dziecko obserwowało w swoim otoczeniu tego rodzaju praktyki. Rodzice to dla niego pierwsze matryce do naśladowania. To na nich się wzoruje, ich zachowania uznaje za modelowe i właściwe. Kiedy więc widzi, jak tata całuje mamę na powitanie, czy kiedy mama obejmuje tatę bez powodu, w jego umyśle rodzi się przekonanie, że okazywanie podobnych gestów jest nie tylko bardzo ważne, ale po prostu naturalne. Gestów, które czasami – znaczą więcej niż słowa.

Zaraźliwe pocałunki? Przyczyniają się do choroby zębów

Ach, te pocałunki

Jak najprościej okazać komuś czułość? Recz jasna - pocałunkiem. Całowanie to rzeczywiście jeden z najbardziej naturalnych sposobów uzewnętrzniania uczuć. O ile jednak, całowanie malca przez mamę czy tatę (mowa oczywiście o całowaniu w usta) nie budzi kontrowersji, podobne praktyki podejmowane przez dalszych członków rodziny czy znajomych – okazują się dla rodziców dyskusyjne. O co w istocie toczy się spór? O wirusy, bakterie, próchnicę, a nawet - chorobę wrzodową (!). Gra więc, mówiąc kolokwialnie – warta jest świeczki.

Nie wszyscy rodzice jednak, są równie radykalni w swych osądach i sami chętnie namawiają maluszka do obdarowywania przybyłych powitalnym buziaczkiem. Tymczasem, jest i druga strona medalu. Bo soczysty całus nie zawsze jest mile widziany przez umalowaną koleżankę (choć wyrazem twarzy nigdy tego nie zdradza, ścierając z ust resztki marchewkowego deserku) czy kuzyna, wchodzącego w okres dojrzewania.

Mam ochotę na buziaka!

Skoro więc medycyna nie daje odpowiedzi, gdzie jej szukać? Bardzo blisko – w niechętnym spojrzeniu naszego malca. Czy nie przypomina nam ono przypadkiem naszego własnego, błagalnego spojrzenia, które rzucaliśmy w stronę mamy na widok zbliżającej się cioci czy kłującego brodą wujka? Czy więc musimy koniecznie uczyć dziecko radości z takich buziaków? Czy nie lepiej poczekać na samodzielną reakcję malca?

Jeżeli dziecko będzie od małego uczone czułości i okazywania uczuć, z pewnością zapragnie je przekazać także innym osobom, które uzna za ważne. Lepiej więc, by maluch sam nadstawił babci policzek, niż z przymusu obdarowywał własnymi pocałunkami. To że nasza pociecha woli zachować swoje buziaki jedynie dla najbliższych z łatwością rozpoznamy. W jej niechętnym spojrzeniu czy – bardziej bezpośrednio - w ostentacyjnym ocieraniu buzi. Dajmy więc dziecku wybór i nie zmuszajmy do całusów "na siłę". Tylko, jak to zrobić? Jak sprawić, by maluszek nie kojarzył wizyt gości z wymuszonymi całusami, a jednocześnie – nie urazić krewnych czy znajomych?

Jak najprościej. Kiedy wujek namawia malucha na "powitalnego buziaczka", możemy rzucić z uśmiechem: "Mała rezerwuje swoje całusy dla przyszłego małżonka, ale rączkę na pewno pocałować pozwoli, prawda?”. W ten sposób zadziałamy podwójnie: wywołamy reakcję dziecka – podanie ręki, ale i utniemy temat całusa! Pamiętajmy – czułość na siłę naprawdę nie jest przyjemna. Nawet dla naszego malca.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące