Brutalne gry powodują agresję... ale nie przez to, że są brutalne

Ile razy to słyszeliśmy – dzieci nie mogą grać w brutalne gry, bo potem kopiują zachowania agresywne, co może się przekładać na ich życie teraźniejsze i przyszłe, wyniki w nauce i stosunki z kolegami. Okazuje się jednak, że brutalność gier nie musi tu być głównym czynnikiem. Ba, akurat w kontekście agresji nie jest żadnym czynnikiem!

Brutalne gry powodują agresję... ale nie przez to, że są brutalneBrutalne gry powodują agresję... ale nie przez to, że są brutalne
Źródło zdjęć: © 123rf

Stany wariują

Po ostatnich (kolejnych) masakrach w szkołach w USA wielu tamtejszych polityków bije na alarm, wskazując brutalne gry komputerowe i konsolowe jako główną przyczynę degeneracji społeczeństwa i skłaniania coraz młodszych ludzi do popełniania masowych morderstw. Okazuje się jednak, że są to zarzuty bezzasadne, bowiem wpływ brutalności gier wideo na poziom dziecięcej agresji jest już dość dobrze zbadany na najrozmaitszych grupach młodzieży.

Brutalne gry komputerowe nie powodują agresywnych zachowań, a przynajmniej nie wywołują ich bardziej niż zwykłe, kolorowe gry, w których przemoc jest symboliczna. Liczni psychologowie – tacy jak Vaughan Bell, który na początku tego roku opublikował na ten temat artykuł w brytyjskim „The Observer” – uważają, że wprawdzie gry mogą być dla nas odrażające, ale nie ma żadnego dowodu na to, aby powodowały uszkodzenia mózgu ani zwiększały prawdopodobieństwo aktów przemocy. Co więcej, szybkie gry akcji mają więcej pozytywnych niż negatywnych skutków (abstrahujemy już tutaj od poziomu brutalności): wyrabiają refleks, wzmacniają skupienie grającego oraz poprawiają rozumienie tego, co młody gracz widzi na ekranie. Jeśli widzi coś przejmującego (nawet brutalnego), dociera to do niego znacznie lepiej w wypadku gry, na której jest skoncentrowany.

Brutalne gry, brutalna telewizja

Bell pisze, że faktycznie badania wskazują na krótkotrwałe zwiększenie poziomu agresji podczas grania w gry brutalne, ale zaznacza, że nie jest to reakcja zarezerwowana wyłącznie dla gier komputerowych. Podczas eksperymentów identyczne rezultaty osiągnięto, wyświetlając badanym brutalne filmy, a nawet wiadomości telewizyjne. Brakuje rzetelnych i kompletnych badań na temat długoterminowych skutków grania w brutalne gry, ale Bell twierdzi, że rezultaty będą takie same jak w wypadku innych brutalnych mediów – czyli krótkotrwały, niewielki wzrost poziomu agresji podczas ich konsumowania i przez krótki okres po jego zakończeniu.

Należy przy tym pamiętać, że wzrost poziomu agresji nie jest tożsamy z samą skłonnością do popełniania brutalnych czynów. Psycholog Christopher Ferguson z teksaskiego uniwersytetu A&M dowodzi, że za tym parametrem kryją się przede wszystkim elementy środowiskowe: w jakim otoczeniu dorasta dziecko, jaką ma rodzinę i czy jest pod wpływem czynników depresyjnych. Dostęp do brutalnych mediów – tu naukowiec zgadza się z Bellem – owocuje jego zdaniem krótkotrwałym i mało istotnym podniesieniem poziomu agresji.

Statystyka nie kłamie

Amerykańscy dziennikarze, którzy wzięli się za gry komputerowe, doszli do przeciwnych wniosków niż powszechnie sądzimy. Max Fisher, reporter pracujący dla „The Washington Post”, sprawdził, czy dziesięć krajów, w których sprzedaje się najwięcej gier, cechuje się zwiększoną liczbą morderstw z użyciem broni. Okazało się, że zależność jest odwrotna: im więcej w danym kraju sprzedanych gier, tym skłonność do przemocy maleje. Prawdopodobnie wiąże się to z faktem, że kraje te są stabilne i rozwinięte, a gry nie mają żadnego wpływu na ogólny poziom przemocy. Jeden kraj wyłamuje się z tej zasady – tak, właśnie ten, w którym dostęp do broni jest powszechny, czyli Stany Zjednoczone.

Bell w swoim badaniu podkreśla, że nadużywanie dowolnego medium – nawet książek – może prowadzić do identycznych objawów jak nadużywanie gier komputerowych, czyli do zwiększonego ryzyka otyłości i obniżenia ogólnego poziomu zdrowia. Skłonność do przemocy nie ma tu nic do rzeczy, a wszystko uzależnione jest od umiaru – wszystko jedno, czy dziecko morduje przeciwników, ściga się samochodami czy próbuje układać obok siebie diamenciki.

Otępienie

Wielu psychologów wskazuje, że nadmierna brutalność może prowadzić do zobojętnienia oglądającego – i obserwujemy to w globalnej skali wszystkich mediów. Chociażby porównując horrory sprzed trzydziestu lat do okropieństw, którymi karmi nas współczesne kino, z lubością pokazując krew sikającą na wszystkie strony. Gry idą tym samym tropem i z biegiem lat stają się coraz bardziej dosłowne i coraz bardziej brutalne. Dlatego też – ze względu na możliwe obniżenie poziomu empatii – nie patrzę przez palce na to, w co grają moje dzieci i staram się dobierać im takie gry, które nie będą prowadzić do ich zobojętnienia na ludzką krzywdę. Ale coraz dalej mi do rozdzierania szat, gdy dowiaduję się, że u jakiegoś kolegi grały w Assassin's Creed. Nie powinny, to prawda, ale tak samo nie powinny oglądać ani słuchać wiadomości o mamie Madzi, masakrze w szkole w USA czy katastrofie samolotu w Smoleńsku. Efekt przyjmowania tego typu przekazów medialnych jest zdaniem psychologów identyczny. I ja im ufam.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące