Trwa ładowanie...

"Pytanie mamy". Jak wygląda wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego i kto powinien z niej skorzystać?

 Anna Klimczyk
01.09.2022 14:46
Jak wygląda wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego?
Jak wygląda wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego? (Getty Images, Instagram)

Fizjoterapeuta uroginekologiczny - brzmi egzotycznie, prawda? Jednak warto zapoznać się z tą profesją. To specjalista, do którego powinna udać się każda kobieta planująca potomstwo, będąca już w ciąży, a także taka, która poród ma już za sobą. Na czym polega jego rola w prowadzeniu ciąży? W złagodzeniu jakich dolegliwości może pomóc? I jak wygląda wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego?

Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w najnowszym cyklu zrealizowanym przez portal WP Parenting - "Pytanie mamy".

spis treści

1. Kiedy należy udać się do fizjoterapeuty uroginekologicznego?

Fizjoterapia uroginekologiczna jest stosunkowo nową dziedziną fizjoterapii - wykorzystuje nieinwazyjne, bezbolesne i zindywidualizowane metody oraz techniki fizjoterapii z użyciem USG. Z usług fizjoterapeuty uroginekologicznego warto skorzystać w wielu sytuacjach. Prowadzona z jego pomocą terapia pomoże nam uporać się z różnymi dysfunkcjami, które znacząco pogarszają jakość codziennego funkcjonowania.

Zobacz film: ""Pytanie mamy" - wywiad z uroginekolożką Joanną Mróz"

Joanna Mróz, fizjoterapeutka uroginekologiczna, w rozmowie z WP Parenting przekonuje, że taką wizytę powinny odbyć szczególnie kobiety, które planują dziecko, są już w ciąży i świeżo upieczone mamy, które poród mają już za sobą.

- Gdy zachodzimy w ciążę, mamy kilka miesięcy na to, aby przygotować się do rozwiązania. My przede wszystkim w trakcie takiej wizyty mówimy kobiecie, że poród jest niezależny od jej woli i powinna być przygotowana na wystąpienie niespodziewanych okoliczności. Tłumaczymy również, że dzięki pracy wykonanej przez te miesiące możemy sprawić, żeby był on jak najbardziej zbliżony do oczekiwań pacjentki. Bo są np. kobiety, które chcą wziąć znieczulenie, ale i takie, które z tej opcji skorzystać nie chcą - wyjaśnia ekspertka.

2. Fizjoterapeuta uroginekologiczny - komu może pomóc?

Ćwiczenia wykonywane pod okiem fizjoterapeuty uroginekologicznego mogą znacznie poprawić komfort życia osoby ciężarnej. Pozwalają ograniczyć lub wyeliminować często występujące dolegliwości związane z bólem kręgosłupa, miednicy czy spojenia łonowego. Dlaczego więc taka wizyta nie jest jeszcze standardem?

- W świetle prawa nie możemy powiedzieć, że taka konsultacja jest obowiązkowa, gdyż jest to wizyta komercyjna. Gdyby była refundowana, to byłoby na pewno o tym dużo głośniej - wyjaśnia Joanna Mróz.

Fizjoterapia uroginekologiczna jest szczególnie polecana kobietom w wieku rozrodczym. Kiedy najlepiej udać się na pierwszą konsultację do fizjoterapeuty - przed czy po porodzie?

- Często pacjentka przychodzi do nas dopiero po porodzie. Wtedy zawsze mówi, że żałuje, iż zdecydowała się na taki krok tak późno. Twierdzi, że gdyby z tej możliwości skorzystała wcześniej, to mogłaby swój poród przeżyć lepiej, bardziej się do niego przygotować, podejść do niego z dużo mniejszym lękiem - przekonuje ekspertka.

Fizjoterapeuta uroginekologiczny nie tylko przygotowuje organizm kobiety w ciąży na moment rozwiązania. Pomaga także dobrać aktywność ukierunkowaną na pracę z oddechem oraz przygotowanie mięśni do wysiłku, jakim jest poród. Niestety, co potwierdza nasza ekspertka, niektóre pacjentki o możliwości skorzystania z takiej konsultacji dowiadują się dopiero po rozwiązaniu. Ile czasu musi upłynąć po porodzie, by młoda mama mogła zacząć pracę z fizjoterapeutą uroginekologicznym?

- Najlepiej udać się na taką konsultację cztery do sześciu tygodni po porodzie. Niezależnie od tego, czy kobieta rodziła siłami natury, czy poprzez cesarskie cięcie. Wtedy połóg się wygasza, kobieta jest już bardziej stabilna emocjonalnie, laktacja również z reguły jest już ustabilizowana, a wszystkie procesy gojenia tkanek kończą się - tłumaczy Joanna Mróz.

3. Jak wygląda wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego?

Przede wszystkim warto mieć świadomość, że fizjoterapia uroginekologiczna to proces - aby przyniosła oczekiwany efekt, potrzebne są czas i zaangażowanie pacjenta. Warto również wiedzieć, jak wygląda wizyta u takiego specjalisty.

- Fizjoterapeuta uroginekologiczny rozpoczyna konsultację od wywiadu - młoda mama powinna zabrać ze sobą wypis ze szpitala, a jeżeli rodziła w domu, też zapewne otrzymała stosowne dokumenty, z których specjalista dowie się: ile dziecko ważyło, ile ma centymetrów, ile dostało punktów w skali Apgar itp. - wyjaśnia fizjoterapeutka.

- Następnie przechodzimy do standardowego badania ginekologicznego. Ja wykonuję je na klasycznej, prostej leżance, ponieważ zauważyłam, że kobiety mają dużo mniejszą traumę, gdy nie muszą siadać na tzw. samolocie. Badamy czucie, oceniamy nacięcie krocza, rozstęp mięśnia prostego brzucha, wykonujemy USG - mięśni dna miednicy, blizny po cesarskim cięciu i pęcherza moczowego, oceniamy, jaką pacjentka ma postawę. Następnie planujemy rehabilitację, jeśli jest ona potrzebna. Bo jeżeli poród był jak najbardziej fizjologiczny i tych interwencji nie było dużo, to rehabilitację można ograniczyć do minimum, czasami tylko do profilaktyki - dodaje.

4. Plusy i minusy cesarskiego cięcia

Właśnie ze względu na lęk przed porodem zwany tokofobią, coraz więcej kobiet deklaruje chęć rozwiązania ciąży poprzez cesarskie cięcie. Jakie są wskazania i przeciwskazania do tego zabiegu? Czy taka decyzja wiąże się z niekorzystnymi skutkami zarówno dla dziecka, jak i dla mamy?

- Nie ukrywam, że w dzisiejszych czasach jest to pytanie bardzo trudne, gdyż temat cesarskiego cięcia dzieli społeczeństwo, a przede wszystkim dzieli mamy. Zupełnie niepotrzebnie. Przede wszystkim musimy mieć świadomość, że cesarskie cięcie jest operacją, którą przeprowadza się ze względu na konkretne wskazania - np. ciążę mnogą, ryzyko przedwczesnego porodu, odklejające się łożysko, hiper- lub hipotrofię płodu - kiedy dziecko jest zbyt duże lub zbyt małe, czy właśnie tokofobię - opowiada fizjoterapeutka.

- Dziś już prawie co drugi poród w Polsce przeprowadza się przy pomocy cesarskiego cięcia. I ten wskaźnik cały czas rośnie. Jeżeli pacjentka przychodzi do mnie na wizytę i mówi, że bardzo boi się naturalnego porodu, ale chciałaby spróbować, to ja nigdy nie naciskam, nie moralizuję, bo to nie jest moje zadanie. Oczywiście próbujemy urodzić siłami natury, natomiast zawsze z taką opcją bezpieczeństwa, że jeśli poród zakończy się cesarskim cięciem, to tak musiało być - relacjonuje ekspertka.

5. Tokofobia - coraz więcej kobiet na nią cierpi

Tokofobię diagnozuje lekarz psychiatra, a pacjentka, która cierpi na to schorzenie, otrzymuje skierowanie na cesarskie cięcie. Joanna Mróz przyznaje, że niestety dosyć często ciężarne spotkają się z odrzuceniem takiego skierowania i są zmuszane do rodzenia siłami natury.

- Nieraz się z tym zderzyłam. Przytoczę historię jednej z moich pacjentek. Kobieta po 40. roku życia, mama dwójki dzieci, ponownie zaszła w ciążę i nie chciała już rodzić siłami natury. Jej lekarz prowadzący nie widział przeciwwskazań do wykonania cesarskiego cięcia, więc otrzymała skierowanie na taki zabieg. Jednak gdy przyjechała do szpitala X w Warszawie, to skierowanie zostało zakwestionowane i podarte. Pacjentka szukała innej placówki, niestety pomoc uzyskała dopiero w szpitalu prywatnym - opowiada Joanna Mróz.

Życie kobiety po porodzie całkowicie się zmienia. Młoda mama zazwyczaj cierpi na wiele dolegliwości. Jednak są takie, które powinny ją zaniepokoić i skłonić do wizyty u fizjoterapeuty uroginekologicznego.

- Na pewno będzie to wysiłkowe nietrzymanie moczu - gdy mocz ucieka niezależnie od woli kobiety np. w czasie kichania, kasłania, opieki nad dzieckiem, śmiania się, nieprzyjemny zapach z pochwy inny niż połogowy, trudności z gojeniem się blizny, ciągnięcie blizny po nacięciu krocza lub po cesarskim cięciu, uczucie ciążenia w okolicy krocza - relacjonuje fizjoterapeutka.

6. Blizna po cesarskim cięciu - jak o nią dbać?

Kobiety coraz częściej chcą poprawić wygląd blizny, która jest pamiątką po urodzeniu dziecka poprzez cesarkę. Co można zrobić, by zniwelować ten problem?

- Należy zgłosić się do swojego lekarze ginekologa lub fizjoterapeuty uroginekologicznego, cztery-sześć tygodni po cesarskim cięciu. Medyk oceni taką bliznę, zrobi USG i dopiero wtedy może przewidzieć, czy będzie ona wymagała stosowania maści lub plastrów - tłumaczy ekspertka.

Pamiętajmy o tym, że kremy, maści, plastry czy żele ułatwiają właściwe zabliźnianie się tkanek. Świeżo upieczone mamy powinny zacząć je stosować na suchą ranę, gdy już odpadną wszystkie strupki.

Już po 10 dniach od cesarskiego cięcia młoda mama może delikatnie opukiwać miejsce cięcia zimnymi opuszkami palców. Natomiast po wygojeniu się rany i zdjęciu szwów można masować miejsce blizny przeznaczonymi do tego produktami.

Jak należy to robić? Przede wszystkim okrężnymi ruchami, bardzo delikatnie powinnyśmy przesuwać bliznę na boki, z dołu do góry i z góry na dół.

Jednak czasami młode mamy, pochłonięte opieką nad dzieckiem, nie mają czasu na odbycie takiej konsultacji. Co mają zrobić pacjentki, które na taką wizytę się nie zdecydowały i dopiero po długim czasie rozpoczęły walkę z blizną?

- Wtedy już jest trochę za późno. My możemy palpacyjnie rozpracować zrosty, ale estetycznie już tej blizny nie zmienimy - wyjaśnia Joanna Mróz.

- Podobnie jest z bliznami po nacięciu krocza - je również należy wietrzyć, myć po każdej mikcji - jeżeli nie jest częstsza niż co dwie godziny, maksymalnie raz na 12 godzin spryskać octeniseptem. Nosimy specjalne podkłady poporodowe i przewiewną bieliznę z siateczki. Dopóki są założone szwy, kobieta ma wręcz zakaz dźwigania, może nosić tylko dziecko, bo zawsze istnieje ryzyko rozejścia się szwów - dodaje.

7. Aktywność fizyczna po porodzie

Każda mama wie, że prowadzenie oszczędnego trybu życia przy maleńkim dziecku to wręcz mission impossible. Jednak przy odpowiednim wsparciu i planowaniu jest to możliwe.

- Na wypisie ze szpitala jest wyraźnie napisane - zalecany oszczędny tryb życia. Zdaje sobie sprawę z tego, że przy małym dziecku jest to dość trudne, ale wszystko zależy od wsparcia, jakie mamy. Kobieta w połogu powinna przede wszystkim odpoczywać, leżeć, spacerować, a wszelkie obowiązki domowe powinien przejąć partner. Chociażby po to, żeby później skrócić czas rehabilitacji - zaznacza ekspertka.

Zatem kiedy młoda mama może wrócić do standardowej aktywności fizycznej? Niektórzy specjaliści sugerują, by przed powrotem do treningów, udać się na konsultację do fizjoterapeuty uroginekologicznego, by sprawdzić stan mięśni dna miednicy.

- Oczywiście, że warto to zrobić. Czasami podczas takiej wizyty rozpoznamy np. obniżenie narządu rodnego, obniżenie przedniej lub tylnej ściany pochwy, słabe mięśnie dna miednicy i wtedy trzeba zaczekać z powrotem do aktywności. Jeśli młoda mama bez takiej wiedzy zaczęłaby np. ćwiczenia z obciążeniem, to mogłaby zrobić sobie krzywdę. Czasami czytam w internecie, że kategorycznie nie można ćwiczyć po porodzie - oczywiście, że można, ale trzeba wiedzieć, kiedy zacząć. Mamy powinny stopniowo podwyższać sobie tę poprzeczkę. Nie ma aktywności fizycznej, która szkodziłaby człowiekowi. Można do niej wrócić pod warunkiem, że na dole będzie porządek - podsumowuje Joanna Mróz.

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze