Trwa ładowanie...

Żywienie niemowląt - rozszerzanie diety, stałe pokarmy, alergia pokarmowa

Żywienie niemowląt - rozszerzanie diety, stałe pokarmy, alergia pokarmowa
Żywienie niemowląt - rozszerzanie diety, stałe pokarmy, alergia pokarmowa

Jednym z bardziej drażliwych tematów dotyczących wychowania niemowląt jest ich żywienie. Od zawsze wywołuje żywe dyskusje, niekoniecznie toczące się w przyjaznej atmosferze. Trzeba być oazą spokoju i cierpliwości, by bez mrugnięcia okiem wysłuchiwać „dobrych babcinych rad” w tej materii. Początkowo dotyczą mleka, a w okolicach 3 miesiąca życia niemowlaka zaczynają rozciągać się na rosołki, manny itp. kluseczki. Niejedna „babcia” nie może zdzierżyć i podtyka wnuczęciu to i owo do „polizania”. Mało która mama spokojnie to zniesie. Niestety matczyne argumenty są na ogół zbywane sztandarowym hasłem: Ty tak jadłaś i zobacz jak pięknie wyrosłaś i żyjesz.

Argument nie do obalenia, szczególnie, gdy babcia wnikliwa i wybiórczo, bo wybiórczo, ale telewizję ogląda. A tam przecież, co jakiś czas pojawiają się nowe zalecenia

żywieniowe. Tłumaczenie, że zmiany wynikają nie z chwiejności emocjonalnej i niedouczenia naukowców, a z doświadczeń diagnostyki, mija się z celem. Babcie wiedzą swoje.

1. Żywienie niemowląt - rozszerzanie diety

Wraz z rozwojem i coraz większą aktywnością ruchową, maluch potrzebuje więcej energii. Ta, jak wiadomo, z powietrza się nie bierze. Do niedawna, mleko dostarczało wystarczającą jej ilość. Półrocznemu dziecku, z zapałem eksplorującemu świat, kaloryczność mleka stopniowo przestaje wystarczać. W tym wieku nie ma sensu zwiększać jego ilości, trzeba natomiast zacząć powoli, acz sukcesywnie poszerzać jadłospis malucha. Żywienie niwmowląt od tego czasu powinno być wzbogacane o dodatkowe produkty.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Gdy niemowlak karmiony jest piersią w okolicach końca 6. miesiąca pojawia się jeszcze jeden deficyt. Mleko matki zawiera niewielkie ilości żelaza, które pomimo dobrze przyswajalnej postaci nie zaspokajają zapotrzebowania młodego organizmu. To niestety może prowadzić do anemii u dziecka. W pierwszych miesiącach życia zapobiegał jej zapas żelaza wyniesiony jeszcze z okresu płodowego. Gdy się wyczerpie trzeba go uzupełniać poprzez właściwą dietę. Więc warzywa, mięso, a początkowo kaszki, które są wzbogacane o ten i wiele innych niezbędnych „składników”, są konieczne w żywieniu niemowląt.

Wprowadzanie stałych pokarmów ma również znaczenie dla rozwoju dziecka. Maluch świetnie radzący sobie ze ssaniem teraz musi włączyć do procesu jedzenia inne partie mięśni buzi i zastosować nowe techniki pracy językiem. Dodatkowym stymulatorem będzie zmieniająca się forma pokarmów od papek, przez grudki, aż do normalnego jedzenia wymagającego żucia i gryzienia. Dzięki temu ćwiczy język i mięśnie buzi, co zaowocuje przy nauce mówienia. Rezygnacja ze smoczka, zmuszenie brzdąca do pracy dziąsłami i ząbkami ma korzystny wpływ na zgryz malucha. Dzieci dość szybko i chętnie usiłują jeść własnoręcznie, jeżeli dać im taką możliwość. Ćwiczą w ten sposób m.in. koordynację (jak tu trafić rączką /łyżeczką do buzi), poprawiają precyzję ruchów, uczą się samodzielności. Nie da się również ukryć, że dzięki nowym smakom poznają świat, który je otacza. Poznają różne smaki, kształtują swoje preferencje kulinarne na przyszłe życie. To rónież ważne kwestie w żywieniu niemowląt.

Chociaż wprowadzanie nowych, stałych produktów do diety dziecka ma przede wszystkim znaczenie dla niego i jego rozwoju, nie sposób zapomnieć, że i mama koniec końców, uzyska jakąś korzyść. Stopniowo ilość posiłków malucha zostanie zredukowana do pięciu, pojawiających się o stałych porach i niewymagających obecności mamy. Na dodatek wszystkie one powinny być zjadane w ciągu dnia, co daje „wreszcie” możliwość spokojnego przespania nocy. Żeby nie było za różowo, sielanka dopiero po roku.

Lekarze zalecają karmienie piersią na żądanie do końca 12. miesiąca życia dziecka plus 3 stałe posiłki uzupełniające. A jak będzie wyglądała praktyka w waszym żywieniu niemowląt, to zależy już od indywidualnych okoliczności przyrody. Wyjątków od sztywnych zasad jest za pewne bez liku. Jedyna reguła, której złamać nie można to ta, że wszelkie modyfikacje nie mogą negatywnie wpływać na rozwój i zdrowie malucha.

2. Żywienie niemowląt - urozmaicanie diety niemowlaka

Trzymiesięczny maluch nie potrzebuje dla prawidłowego rozwoju niczego poza mlekiem. Ponadto jego układ trawienny nie jest jeszcze w 100% gotowy na nowe produkty. Nadal nie wydziela niektórych enzymów trawiennych. To oznacza, że gdy zje coś, czego nie będzie w stanie strawić, najprawdopodobniej przypłaci to co najmniej bólem brzuszka. Ponadto, podanie niektórych produktów zbyt wcześnie, może przyczynić się do wystąpienia alergii pokarmowej, a nawet choroby. Tak jest w przypadku zbyt wczesnego wprowadzenia do żywienia niemowląt dużej ilości glutenu, co zwiększa ryzyko wystąpienia celiakii.

Myśląc o urozmaicaniu żywienia niemowląt, nie możemy zapomnieć, że przed tym, maluch powinien osiągnąć pewien etap rozwoju fizycznego. Powinien kontrolować ruchy głowy, szyi. Konieczna jest też umiejętność samodzielnego siedzenia chociażby z tzw. podparciem. Ponadto, do 4-6 miesiąca życia u dzieci utrzymuje się „automatyczny” odruch usuwania z buzi wszystkiego co nie jest mlekiem i piersią mamy (tudzież smoczkiem). Przekonanie dziecka na tym etapie, że ciało obce, czyli łyżeczka, niesie ze sobą ciało obce nadające się do konsumpcji, jest syzyfową pracą. Jeżeli dziecko nie chce otworzyć buzi, skrzętnie wypluwa wszystko, co jakimś cudem do niej trafi, odpuśćmy sobie i jemu na jakiś czas. Większość dzieci daje wyraźne sygnały, że już jest gotowa i chętnie spróbuje czegoś nowego. Nie ignorujmy, więc ciamkania, mlaskania na widok jedzenia, czy wyciągania rączek do naszego talerza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze