Tatusiowie na zdjęciach sprzed lat
Silny, uśmiechnięty, stanowczy i wszystkowiedzący. Tata jest oparciem dla dziecka. Potrafi wziąć "na barana" i przejść tak kilka kilometrów. Umie zbudować domek na drzewie, pływać pontonem, kierować autem lub motocyklem, grać w piłkę i naprawić zabawkę. Dla każego syna jest wzorem, dla córki - bohaterem.
Jak wygląda obecnie ojcostwo? Czym różni się od tego sprzed wojny lub z czasów stanu wojennego? Obejrzyj naszą wyjątkową galerię archiwalnych fotografii.
Materiał powstał we współpracy z Narodowym Archiwum Cyfrowym.
Przeczytaj także: Pamiętacie, jak kiedyś bawiły się dzieci? Zobaczcie wyjątkowe zdjęcia
Z tatą na festynie
Lokalne imprezy u taty na rękach... I od razu wszystko widać. Ta na zdjęciu miała miejsce w Warszawie w przy ul. Świętokrzyskiej w maju 1973 roku. To były czasy ciemnych, kwadratowych okularów i szerokich spodni oraz sukienek z kołnierzykiem dla dziewczynek.
Przeczytaj także: Płacą krocie! Ich dzieci nie chodzą do państwowych szkół
Wspólny spacer
Proszę spojrzeć na chłopca, stojącego przy sprzedawcy balonów. Wyraźnie pokazuje swojemu tacie, którą zabawkę chce.
Dziś takie stragany z balonami rozstawiane są zazwyczaj podczas pikników rodzinnych i festynów. Mimo upływu lat, dzieciaki dalej za nimi przepadają.
Przeczytaj także: Kupujesz używane rzeczy? Mogą być niebezpieczne dla dziecka
Nauka jazdy na koniu na biegunach
Bujać się na koniku? Nuda! Jeśli w pobliżu jest tata - na siodle można przecież stać. Silne ojcowskie ramiona będą przecież chronić przed upadkiem. A jeśli on się zdarzy - rana nie będzie duża. Bo tata przecież jest obok i nie wypada się mazać.
Zdjęcie pochodzi z lat 70. XX wieku.
Pomocne ramiona
Zdarza się też, że tata niesie pomoc w bardzo trudnych okolicznościach. Na zdjęciu widać, jak mężczyzna przenosi dziecko przez zalane łąki. Za nimi znajduje się pełna wody chałupa. Fotografia pochodzi z lipca 1934 roku.
Przeczytaj także: Nazwiska, które nosi najwięcej Polaków. Jest też twoje?
Zimowa frajda
Kto z nas nie lubi zimą pośmigać na sankach? To zabawa nie tylko dla najmłodszych dzieci, czasem w ten sposób bawią się także dorośli.
Inicjatorem takich szalonych zabaw zazwyczaj są właśnie ojcowie. Ten na zdjęciu - troszkę ryzykując - przyczepił sanki do motocykla. I w drogę! Ileż szaleństwa w takich zimowych zabawach!
Zdjęcie zrobiono w latach 1930-1939.
Przeczytaj także: Już pięć minut dziennie poprawia kondycję i wzmacnia serce