Seks po ciąży
Zasiadając do pisania tego artykułu miałam w głowie kilka mądrych formułek psychologiczno – medycznych, których pełno w różnych poradnikach czy w serwisach internetowych. Uznałam, jednak, że powielanie tego typu informacji mija się z celem. Najważniejsza jest praktyka i fakty. Posiadanie dzieci, bowiem, nie jest przeszkodą w aktywnym życiu seksualnym, jednak libido bardzo często po porodzie spada. Dlaczego tak się dzieje? Jakie czynniki maja na to wpływ?
1. Ochota na seks po ciąży
Budzisz się kolejną noc. Dziecko jest głodne lub najzwyczajniej w świecie oczekuje Twojej obecności. Ty chcesz pokazać całemu światu, jaką jesteś dzielną mamą i wstajesz. Rano jesteś zmęczona i niewyspana a przed Tobą kolejny dzień – zakupy, obiad, sprzątanie i opieka nad dzieckiem. Gdzie w tym wszystkim znaleźć czas na seks? Gdzie znaleźć siłę?
Jedno jest pewne. Sama nie dasz sobie z tym wszystkim rady. Kiedy zaangażujesz tatę w obowiązki domowe będziesz miała więcej czasu i sił, by mogła się w Tobie obudzić prawdziwa Kochanka.
Kiedyś w czasopiśmie kobiecym wyczytałam pewną „złotą myśl” – „Seks dla kobiety zaczyna się 24 godziny przed zbliżeniem(…) A w przypadku mam nawet więcej”. Niestety tak właśnie jest. Na chęć do zbliżenia ma wpływ to wszystko, co się wydarzyło w czasie ostatnich kilku godzin lub dni. Mężczyźni oceniają jedynie ostatnie kilka minut. Dziwnym im wydaje się fakt, że kobieta nie ma ochoty na seks, kiedy przez ostatnie 2 godziny mąż starał się być miły.
Kolejną „przeszkodą” jest myśl, że przestałyśmy być atrakcyjne. Tu fałdka, tam rozstęp, gdzie indziej wiszący biust. Jest tysiąc powodów by uciec przed zbliżeniem. Unikamy go, bo wstydzimy się własnego ciała a raczej tego, co po nim zostało. Nic bardziej mylnego moje Drogie Mamy. Jesteśmy tak samo atrakcyjne i piękne jak przed ciążą.
Z tymi dodatkowymi kilogramami lub bez nich. Pracujmy nad sobą, bo poczucie własnej wartości jest w tym wypadku bardzo ważne. Pewna swej urody kobieta, to szczęśliwa mama, cudowna żona i kochanka. I nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej. I tu apel do szanownych małżonków:
- Powtarzajcie swoim żonom, że są jedyne i kochane, komplementujcie je, bo w tym codziennym pędzie zapominają, że oprócz matek drzemie w nich prawdziwa kobieta.
- Wpadnijcie czasem do sklepu z bielizną i kupcie cos seksownego w DOBRYM rozmiarze
- Zachwycajcie się ich ciałem, one tego bardzo teraz potrzebują
- Zabierajcie je na spacer, idźcie czasem do kina bądź teatru, niech przypomni sobie, że oprócz domu istnieje jeszcze inne życie
- Nie każcie sobie powtarzać, że skrzypi wózek i trzeba go naoliwić, albo, że żarówka w lampce nocnej jest spalona i trzeba ją wymienić – wspierajcie kobiety w pracach domowych, bo uwierzcie, że wychowywanie dzieci to nie lada wyczyn.
- Pozwólcie czasem wyjść do fryzjera, by miała poczucie, że zostawia dziecko i dom w dobrych rękach
I co najważniejsze: Nie oczekujcie, że będą perfekcjonistami w każdej materii, pozwólcie czasem na błogie lenistwo.
Jeśli spróbujecie działać według powyższego schematu, uwierzcie drodzy mężowie, że wtedy seks będzie prawdziwą przyjemnością dla Was obojga. A Wy drogie mamy pracujcie nad sobą, otwierajcie się na ludzi i kontakty ze światem zewnętrznym, gdyż zamykanie się w domu i ograniczanie do bycia kurą domową prowadzi do chłodu w Waszej sypialni.