Planowanie płci dziecka
Choć obecnie płeć dziecka nie ma istotnego znaczenia (chyba, że głową koronowaną jesteśmy) i tak przyszli rodzice miewają swoje marzenia. Stereotypowo: panowie chcieliby partnera do gry w piłkę i łowienia ryb, panie marzą o warkoczach i bajecznych sukieneczkach. Czasem, gdy po domu biega już jeden czy dwóch chłopców wzdycha się do dziewczynki. Prawda jest jednak taka, że wszyscy bez wyjątku pragną, by ich dziecko było zdrowe.
Technika daje nam szansę podejrzenia dziecka w brzuchu i sprawdzenia jego płci jeszcze nim się urodzi. Niektórym to nie wystarczy. Chcieliby móc wpłynąć na to, czy będą mieli syna czy córkę. Chęć ta towarzyszy ludziom od dawien dawna. Szczególnie presja, by urodził się syn była ogromna. Kobiety, które rodziły wyłącznie córki nie miały łatwo. Teraz nikt już nie obarcza kobiet winą za brak męskiego potomka. Wiadomo, że to od chromosomu X bądź Y zawartego w plemniku zależy płeć dziecka. Nikt też nie wierzy, że wystarczy przynieść siekierę do łóżka, by począć męskiego potomka. Jednak chęć przechytrzenia natury i narzucenia jej swojej woli pozostała. Powstają coraz nowsze, bardziej „naukowe” teorie na temat tego, jak wpłynąć na płeć dziecka.
Prawda jest taka, że większość teorii dotyczących planowania płci to jedynie przesądy. Ponieważ większość z nich jest całkowicie nieszkodliwa, gdy ktoś ma ochotę, może spróbować.
1. Planowanie płci według starożytnych teorii
Hipokrates twierdził, że: „Mężczyzna, który pragnie mieć córkę, musi zbliżać się do żony po ustaniu miesiączki i traktować ją codziennie czule, aż do utraty swych sił witalnych. Mężczyzna, który pragnie mieć syna, winien zbliżać się do swej żony, gdy ona ma na to ochotę".
Arystoteles pragnącym mieć syna zalecał ustawienie małżeńskiego łoża w kierunku północ-południe.
Starożytni Germanie byli przekonani, że aby spłodzić syna wystarczy zabrać do łoża siekierę. Ewentualnie można jeszcze po upojnej nocy przeczytać kobiecie „żywoty sławnych mężów”.
Według mądrości Talmudu, mężczyzna pragnący męskiego potomka, winien dołożyć wszelkich starań by do poczęcia doszło w trakcie aktu, który przyniósł partnerce orgazm.
1.1. Chiński kalendarz płodności
Chińczycy to szczególnie zmyślny naród, któremu świat zawdzięcza wiele wynalazków. Nie dziwi więc, że to im zawdzięczamy metodę planowania płci dziecka, która i dziś ma wielu zwolenników. Choć nie ma naukowych badań potwierdzających jej skuteczność, statystyki wydają się przemawiać na jej korzyść. Amerykanie twierdzą, że chiński kalendarz płodności sprawdza się w 85% przypadków. Sami Chińczycy przyznają mu aż 99% skuteczności. Gdy prześledzić fora internetowe średnio 8 na 10 kobiet twierdzi, że w ich przypadku ta metoda się sprawdziła. Na czym polega tak dobrze oceniana metoda? Na tym, by podejmować próby poczęcia dziecka zgodnie ze wskazaniami specjalnych tabel. Zapisana jest w nich informacja o tym, jaki miesiąc, w zależności od swego wieku, powinna na poczęcia wybrać kobieta, jeżeli chce syna, a jaki, gdy chce córkę.
2. Współczesne „metody” planowania płci dziecka
Dla wyjaśnienia. Niżej opisane, współczesne sposoby na poczęcie dziecka określonej płci nie są wszystkie potwierdzone i w znaczącym stopniu nie podnoszą prawdopodobieństwa poczęcia dziewczynki lub chłopca.
2.1. Dieta i pozycje seksualne
Podobno odpowiednia dieta zwiększa szanse na posiadanie potomstwa określonej płci. Gdy marzy nam się córka należy przed planowanym poczęciem oprzeć jadłospis na produktach słodkich, bogatych w wapń i magnez. Zdecydowanie ograniczając te produkty, które sprzyjają poczęciu syna, czyli produkty ostre, z dużą zawartością sodu i potasu. Nie wiem jaka jest skuteczność tej metody, jednak jej długofalowe stosowanie na pewno nie może być uznane za zdrowe. Zgodnie z teorią, rozpocząć ją trzeba najwcześniej 6 miesięcy i nie później niż 6 tygodni przed „godziną 0”.
Podobno pozycja klasyczna zwiększa szansę na dziewczynkę, podczas gdy pozycje od tyłu częściej owocują chłopcem.
2.2. Metoda Selnas – Selekcja Naturalna Płci
Jest to metoda opracowana przez dr P. Schouna. Opiera się ona na określeniu, jaki ładunek elektryczny posiada komórka jajowa. W zależności od tego czy jest naładowana dodatnio czy ujemnie, zwiększają się szanse na poczęcie dziewczynki lub chłopca. To dlatego, że przyciągać będzie ona plemniki „żeńskie” (ładunek dodatni) bądź „męskie” (ładunek ujemny). W ciągu roku występują również okresy, gdy komórka jajowa jest neutralna i szansę dla obu płci rozkładają się z grubsza równo.To, jak w danym okresie naładowana jest komórka jajowa, można określić indywidualnie dla każdej kobiety w oparciu, m.in. o jej wiek, grupę krwi, datę ostatniej miesiączki. Powstaje kalendarzyk cyklów polaryzacji.
2.3. Metoda F. Benendo
By z niej skorzystać kobieta powinna mieć regularne cykle i dużą wiedzę na temat tego, jak funkcjonuje jej organizm, jak przebiegają cykle. To dlatego, że opiera się ona na wyznaczeniu dokładnego dnia owulacji. Z obserwacji plemników wynika, że męskie są szybsze, natomiast żeńskie dłużej przetrwają, choć są wolniejsze. Dlatego też, gdy para chciałaby począć córeczkę powinna odbyć stosunek na 2 – 3 dni przed owulacją. Gdy pragnie syna, w dniu owulacji lub tuż po niej. Metodę tę sprawdzono w badaniach klinicznych. Jej skuteczność w przypadku planowania płci męskiej wyniosła 90%, w przypadku płci żeńskiej prawie 60%.
2.4. Metoda Ericssona
To już nie „zabawa”. By ją zastosować należy pobrać nasienie, oddzielić plemniki żeńskie od męskich i dokonać inseminacji, bądź zapłodnienia in vitro tymi wybranymi.
Czy możliwość decydowania, jakiej płci dziecko urodzimy jest warta, aż takiej ingerencji? Możliwe, że w sytuacjach, gdy z płcią wiąże się możliwość wystąpienia poważnych chorób genetycznych, tak. Jest to jednak metoda, która wzbudza kontrowersje, szczególnie silne, gdy chodzi jedynie o spełnienie zachcianki.
Dlatego też skupmy się raczej by dziecko było zdrowe. Natura sama zadecyduje czy będzie to chłopiec czy dziewczynka. A prawda jest taka, że bez względu na płeć, dziecko zawładnie naszym sercem niepodzielnie. Problemów wychowawczych oraz pracy i tak nie unikniemy.