- lek. Izabela Lenartowicz
- Artykuł zweryfikowany przez eksperta
Pielęgnacja dziecka - błędy młodych rodziców
Nie ma rodziców idealnych - błędy popełniają wszyscy. Zarówno ci, którzy właśnie stali się rodzicami nowo narodzonego dziecka, jak również ci, którzy tych pociech mają już kilka. To normalne i nie da się tego uniknąć. Z popełnianych błędów płynie nauka. Są informacją o tym, co zostało zrobione źle, a co należy robić inaczej.
Skoro więc to takie normalne i nie ma się co dziwić - po co ten artykuł? Ponieważ niektóre sytuacje powtarzają się częściej. I chociaż trudno uczyć się na cudzych błędach, bo te własne są najlepsze - zawsze warto próbować. Być może uda wam się ich uniknąć.
Panika
Świeżo upieczeni rodzice maluszka mają tendencję do panikowania niemalże z każdego, nawet najmniejszego powodu. Panika to lęk, który udziela się również noworodkowi.
Tymczasem dorośli denerwują się na każdym kroku: bo płacze, bo nie płacze, bo stale jest głodny lub nie je wcale... cokolwiek dziecko robi - dla wielu rodziców stanowi to wystarczający powód do zamartwiania się. A to skutecznie zakłóca radość z pojawienia się potomka. Zaufajcie sobie i dziecku. Reagujcie w sytuacjach, które są oczywiste i wyraźne. Obserwujcie swoje dziecko. W ten sposób nauczycie się oceniać, co jest normą właśnie dla niego.
Zapobieganie płakaniu
Wielu rodzicom wydaje się, że płacz oznacza coś złego, czemu należy natychmiast zapobiec. Zapominają, że to część bycia dzieckiem i jedyna forma komunikowania się ze światem. Tymczasem dorośli są w stanie zrobić niemalże wszystko, byleby tylko dziecko nie płakało. To trochę tak, jakby próbowali zakneblować mu usta.
Zamiast więc unikać płaczu, starajcie się go posłuchać, w ten sposób nauczycie się rozróżniać, o co wasze maleństwo prosi. Czy jest głodne, czy mu niewygodnie, czy coś je boli, czy może jest zwyczajnie znudzone. Pamiętajcie, że nawet najbardziej zadbane dziecko może płakać. Jeśli natomiast maluch płacze nieustannie przez kilka godzin, towarzyszy temu gorączka, wysypka, wymioty lub inne niepokojące objawy, bezwzględnie skontaktujcie się z lekarzem.
Budzenie na karmienie
Młode mamy często się boją, że ich mleko jest niepełnowartościowe, dziecko się nim nie najada, a przez to nie prześpi całej nocy. W związku z tym przekonaniem i bez względu na to, czy maluch akurat słodko śpi, wybudzają go na karmienie. Stąd prosta droga do złych nawyków żywieniowych, rozregulowania wewnętrznego zegara, płaczu, itd.
Jeśli pierś używana jest tylko do karmienia, a nie wyciszania i uspakajania, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby niemowlę przespało całą noc. Tego typu zachowania mogą pojawić się już nawet u dwumiesięcznego brzdąca. Jeśli martwisz się, że dziecko je za mało - kontroluj jego wagę, skonsultuj się z lekarzem, zamiast przerywać sen maleństwa.
Używanie piersi jako uspokajacza
Kiedy dziecko płacze, matka chce je jak najszybciej uspokoić. Często używa do tego własnej piersi, uzależniając malucha od tego typu zachowania. Nic bowiem nie działa tak szybko i skutecznie. To pociąga za sobą kolejne konsekwencje, jak choćby wspólne spanie w łóżku. Dziecko nie uczy się samodzielnego wyciszania i radzenia z napięciem. Przyzwyczaja się do zawsze dostępnej piersi, która z czasem zostanie mu odebrana.
Tymczasem powinna ona służyć tylko karmieniu. Jeśli matka czuje, że jej dziecko już nie przełyka, a jedynie ssie, powinna je odstawić. Nauczcie się uspakajać dziecko w inny sposób. Dobrze sprawdza się bycie obok, głaskanie, mówienie spokojnym głosem, przytulanie.
Brak rytmu dnia
Niemowlę w ciągu pierwszego roku swojego życia głównie śpi. Podstawowym błędem, jaki popełniają przy tej okazji rodzice tak małych dzieci, jest brak uregulowanego rytmu dnia. Wielu wychodzi z założenia, że maluch ma spać, ile chce. Nie myślą tylko, że w ten sposób ich pociecha nie ma nawet szans na nauczenie się rozróżniania dnia i nocy. Wyrabia sobie w ten sposób błędne nawyki, które potem bardzo trudno zmienić.
Dodatkowo należy podkreślić, że nawet noworodek może spać we własnym łóżeczku i może nauczyć się zasypiać bez kołysania, noszenia na rękach i innych tym podobnych metod. Nawyk samodzielnego zasypiania zaczyna kształtować się od urodzenia. Pozwólcie mu zasypiać we własnym łóżeczku. Rozróżniajcie spanie dzienne od spania nocnego, choćby poprzez unikanie sztucznego zaciemniania pokoju, starajcie się aktywnie spędzać momenty, kiedy maluch nie śpi i je wydłużać. Stwórzcie rytuał, który codziennie będzie mówił dziecku: zmienia się pora dnia, idziemy spać.
Zapominanie o partnerze
Czasem rodzice skupiają się na dziecku tak bardzo, że zaczynają ignorować swoje własne potrzeby. Tymczasem partnerzy w sposób szczególny i konsekwentny powinni nadal dbać o siebie.
Dziecko nie może być również wymówką czy przykrywką dla tego, co w małżeńskiej relacji złe. Skupienie całej uwagi tylko i wyłączenie na maluchu to prosta droga do wykształcenia się konfliktu między małżonkami. Szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko. Dbajcie więc nadal o siebie, tak samo jak dbacie o swoją pociechę.