Prezenty dla dzieci
Dzieci lubią się bawić, są niebywale kreatywne w wymyślaniu zabaw i zamienianiu przedmiotów codziennego użytku w zabawki.
Niedawno przyglądałam się dwójce przedszkolnych dzieci podczas zabawy. Chłopiec chował się za drzewem i stamtąd rzucał w dziewczynkę klockami. Ta, gdy spostrzegła agresora, natychmiast ruszyła z łopatką w ręku, aby w odwecie przyłożyć mu w głowę. Na szczęście nic się nie stało, bo do akcji wkroczyły babcie obojga i zawarto rozejm.
Dzieci, jak się okazuje, korzystają z zabawek niekoniecznie w sposób, jaki my dorośli uznalibyśmy za odpowiedni. Dzieci nieustannie nas zadziwiają i zmuszają do myślenia.
Ja też zastanawiam się czasem, co by było, gdybym na przykład miała sklep z zabawkami? W moim sklepie z pewnością nie byłoby zabawek militarnych i wydających głośne dźwięki (proszę nie mylić z instrumentami muzycznymi). Nie byłoby zabawek „jednorazowych” i niemających w sobie tego cudownego pierwiastka „bawialności”. Na pewno nie byłoby zabawek tandetnie brzydkich i niespełniających wymogów bezpieczeństwa.
Jakie zabawki natomiast na pewno by się w moim sklepie znalazły? Z pewnością nie zabrakłoby tych
ekologicznych: drewnianych czy szmacianych, a także takich z zacięciem artystycznym. Co prawda niektórzy projektanci przesadzają w stylizacji, przez co zabawki przestają być do zabawy.
Oczywiście pełno byłoby zabawek muzycznych, których ciągle niestety jest za mało. Postawiłabym przede wszystkim na zabawki rozwijające wyobraźnię. W Muzeum Zabawek w Londynie zabawką wszech czasów jest zwykły patyk. To dziecięca wyobraźnia nadaje mu coś, co ja nazywam „bawialnością”.
Pomimo że każdy przedniot może służyć zabawie, to warto jednak postawić na zabawki. Dzięki nim dziecko poznaje przedmioty, faktury materiału, kolory, podstawowe zasady fizyki, uczy się sprawdzać swoje założenie, a nawet poznaje normy społeczne. Używając zabawki, uczy się po prostu myśleć.
Często rodzice czy bliższa lub dalsza rodzina zarzucają dzieci przedmiotami, które już po chwili lądują w kącie. Dziecko jest w stanie używać 10-15 zabawek naraz. Większa ich liczba jest demotywująca i paradoksalnie może prowadzić do nudy.
Dobra zabawka zazwyczaj nie jest tania, ale ma wiele funkcji, które sprawiają, że nie jest to zakup na jeden raz. Dlatego nie lubię zabawek takich, jak np. miecz, bo co z nim można potem robić? Lepiej zainwestować w klocki, z których można wciąż na nowo coś budować.
Warto dobrać zabawki odpowiednio do wieku dziecka. Dla najmłodszych polecam zabawki, które oddziałują na wiele narządów zmysłów jednocześnie. W tej dziedzinie szczególnie przydatne bywają maty aktywności. Zabawki dla dzieci do trzeciego roku życia powinny stymulować zdolności manipulacyjne. Dzieciom starszym polecałabym zabawki konstrukcyjne i stymulujące rozwój umiejętności. Niezależnie od wieku dzieci, dla których przeznaczona jest zabawka, duże znaczenie ma kolor i materiał, z którego jest wykonana. Zabawki dla mniejszych dzieci powinny być lżejsze, nie mogą też zawierać małych elementów.
Nieustannie rodzice pytają, jakie zabawki są edukacyjne? Wszystkie. Każdy przedmiot czegoś uczy. Oczywiście, jest cała masa produktów, które „aspirują” w szczególny sposób do bycia zabawkami edukacyjnymi. Często są one robione nie z myślą o dzieciach, ale by realizować ambicje rodziców. Mają one trafiać w ich gust i im się podobać. Dlatego to do ich skojarzeń się odwołują. Wielu, ba, nawet większość producentów na szczęście robi zabawki z myślą o dzieciach i ich rozwoju.
Jeżeli dziecko nie chce edukacyjnych zabawek, czyli zawierających element wiedzowy, bo przecież każda zabawka edukuje, to warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Może zabawka jest po prostu źle dopasowana do możliwości dziecka, np. jest zbyt skomplikowana. Zabawa nie powinna także być zbyt łatwa. Dziecko może też po prostu nie wiedzieć, jak bawić się daną rzeczą, bo rodzic nie poświęca czasu na to, by mu wytłumaczyć. Nawet piękną zabawką maluch będzie bił rodzeństwo po głowie, jeżeli nie będzie wiedział, do czego ona służy.
To ważne, że w sklepach z zabawkami jest duży wybór. Warto też jednak zauważyć, że na półkach wciąż jest bardzo dużo tandety. Niestety rodzice nie zawsze potrafią odróżnić dobre produkty od tandetnych. Często leżą one obok siebie. Trzeba umieć wybrać. Watro zapytać sprzedawcę, w dużych sklapach są oni naprawdę świetnie wyedukowani.
W wychowaniu najważniejszy są jednak czas i troska, a tego żadne przedmioty nie zastąpią. Nawet najlepsze zabawki.