Bezpieczne wakacje - sprawdź czego nie może zabraknąć w Twojej apteczce
Zbliża się czas wakacyjnych wyjazdów. Tych dłuższych i dalszych, choćby do „ciepłych krajów”, i krótszych wyrwanych wymagającemu szefowi kilkudniowych eskapad. Rodzinna podróż jest okazją dla dzieci i rodziców do lepszego poznania siebie nawzajem. Nowe sytuacje, niespodzianki, a czasem przygody tworzą środowisko wymagające od wszystkich troszkę innego funkcjonowania niż codzienny „poukładany” dom. Dlatego serdecznie polecam, by skupić swą uwagę nie tylko na podziwianiu przyrody, zabytków czy innych atrakcji, ale przyglądać się swoim dzieciom i partnerowi. Starajmy się przy tym nie stwarzać dodatkowo sytuacji podnoszących poziom stresu, który nawet w przyjemnych momentach wakacyjnego leniuchowania może być podwyższony. Zwykłam mówić podczas wyjazdów z synami: „Są wakacje i każdy robi, co chce”. Chodzi w skrócie o to, aby się nie spinać, aby zrealizować każdy, drobiazgowo zaplanowany, punkt programu. Jeśli komuś się nie chce albo woli robić coś innego, to zawsze szukamy kompromisu. To ma być przede wszystkim czas przyjemności i radości z bycia razem.
Aby ta sielska atmosfera pozostała niezakłócona, warto pamiętać o aspektach związanych z bezpiecznym przebywaniem dziecka poza domem. Letnie
upały, szczególnie w krajach południowych, mogą stać się powodem niemałych kłopotów. Mało tego, mogą być wręcz niebezpieczne. Pamiętajcie więc o właściwym zaopatrzeniu podróżnej apteczki. Ja przed wyjazdem zawsze robiłam przegląd. Wyrzucałam przeterminowane lekarstwa. Pamiętajcie, że nie wolno ich wynosić do śmietnika tylko do apteki, gdzie są specjalne pojemniki na ten cel. To, co zostało po „selekcji” oceniałam pod względem przydatności na ten konkretny wyjazd. Zwykle odkładałam np. krem na mroźne dni, który został z zimowych ferii. Wiecie co mam na myśli. Potem w zależności od specyfiki podróży, w którą się wybieraliśmy, szykowałam potrzebne lekarstwa. Jeśli wyjazd miał być daleki i powiązany z długimi przejazdami, to koniecznie w apteczce musiały się znaleźć środki na chorobę lokomocyjną. Warto pomyśleć również o preparatach przeciwdziałających odwodnieniu, które może być efektem biegunki czy wymiotów. Wiecie przecież, że dzieci np. w hotelowej restauracji potrafią nieźle buszować w bufecie, a wtedy łatwo o wywołanie żołądkowych „sensacji”. Są środki, które pomogą przywrócić właściwy poziom płynów i uzupełnić wypłukane elektrolity.
Apteczka rodzica to ważny element bagażu podróżnika. Umieśćcie ją w miarę możliwości w miejscu dostępnym dla siebie, ale nie zapominajcie o zabezpieczeniu jej przed dziećmi.
Życzę wszystkim fantastycznych przygód i mam nadzieję, że wkrótce na naszym forum pojawią się opowieści wakacyjne ozdobione zdjęciami z wyjazdów. Obiecuję także, że sama coś napiszę o swoich wakacjach.
