Trwa ładowanie...

Hejt na tatę pięcioraczków. Pokazał, jak wyprowadza je na spacer

Avatar placeholder
25.04.2024 19:16
Hejt na tatę pięcioraczków. Pokazał, jak wyprowadza je na spacer
Hejt na tatę pięcioraczków. Pokazał, jak wyprowadza je na spacer (Instagram )

Trudno jest zapanować nad wesołą gromadką dzieci, zwłaszcza jeśli są one w takim samym wieku. Tata pięcioletnich pięcioraczków wpadł więc na pomysł, by w miejscach publicznych prowadzać swoje pociechy... na smyczy. Nie wszystkim się to jednak spodobało.

spis treści

1. Wychowywanie pięcioraczków

Wychowywanie dzieci nie jest proste. Wie o tym chyba każdy rodzic. Maluchy dopiero poznają otaczający je świat, więc są go bardzo ciekawe. Wszędzie chcą wejść, wszystkiego dotknąć lub spróbować. Rodzice muszą mieć oczy dookoła głowy, żeby małym szkrabom faktycznie nie stało się nic złego. A przecież bezpieczeństwo to podstawa.

Takiego zdania jest również 31-letni Jordan Driskell, tata pięcioraczków, który - by wyjść z nimi na spacer - używa smyczy. Dzięki temu ma kontrolę nad maluchami i wie, że nie stanie się im krzywda, a to przecież najważniejsze.

Zobacz film: "Nietypowy poród. Przypadek 1 na 100 000"

Wcześniej poruszał się z maluchami specjalnym wózkiem na sześć siedzeń, ale maluchy nie chcą już w nim bezczynnie siedzieć. Poza tym, takim wózkiem nie można wszędzie wjechać.

2. Tata pięcioraczków w ogniu krytyki

Nie wszystkim mogą spodobać się takie metody wychowawcze. Ten tata udostępnił w mediach społecznościowych materiał z rodzinnego wypadu. Prowadzanie pięcioraczków na smyczy wzbudziło wiele kontrowersji, więc nagranie zobaczyło sporo osób. W zaledwie trzy dni zebrało ono 3 miliony wyświetleń.

Niektórzy nie szczędzili gorzkich słów. Oto wybrane komentarze:

"Czy nie możesz po prostu właściwie wychować swoich dzieci? Porozmawiaj z nimi, dlaczego ucieczka jest ryzykowna";

"Jeśli nie możesz sobie poradzić, nie miej tylu dzieci".

Głos w tej sprawie zabrała nawet dr Deborah Gilboa, specjalistka do spraw rodzicielstwa. Jej zdaniem porównanie prowadzania dzieci na smyczy do zwierząt jest nieadekwatne. Dodała jednak, że prowadzanie maluchów w ten sposób jest lepsze niż pozwolenie im na ciągłe przesiadywanie w domu bądź narażanie na niebezpieczeństwo. Trzeba jednak pamiętać, że smycz sprawdza się tylko w przypadku maluchów oraz niektórych dzieci z neuroróżnorodnością. Pozwala na kontrolę w publicznych miejscach, które są pełne niebezpieczeństw. Ekspertka uważa, że prowadzanie na smyczy starszych dzieci neurotypowych jest już problematyczne i może tylko wzmagać brak umiejętności słuchania rodziców i przestrzegania zasad bezpieczeństwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze