Trwa ładowanie...

Mama czwórki dzieci prosi o ułaskawienie. "Błagam jak rodzic rodzica"

Avatar placeholder
14.02.2024 11:31
Mama czwórki dzieci prosi prezydenta o ułaskawienie. "Jestem winna, ale błagam o prawo łaski"
Mama czwórki dzieci prosi prezydenta o ułaskawienie. "Jestem winna, ale błagam o prawo łaski" (East News/Screen "Uwaga! TVN")

List do prezydenta to dla 26-letniej mamy czwórki dzieci ostatnia deska ratunku. Bez pomocy głowy państwa w maju będzie musiała wrócić do więzienia. Trafiła tam, bo, jak opowiada, zaatakowała agresywnego napastnika, broniąc swojego dziecka.

spis treści

1. Prośba o ułaskawienie

Angelika jest 26-letnią mamą czwórki dzieci. Jej dzieciństwo nie było łatwe. Żyła pod jednym dachem z matką uzależnioną od alkoholu. Gdy miała 18 lat, zakochała się i założyła rodzinę. Niestety, mąż okazał się hazardzistą, stosował przemoc, wszczynał awantury.

- Jedyne dobro, jakie dostałam od życia, to moje dzieci. Mogę się nimi cieszyć. Mam od nich miłość, o której zawsze marzyłam. Dzieci przychodzą i mówią, że mnie kochają - tłumaczy Angelika w programie "Uwaga TVN", który przygotował na jej temat materiał.

Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?"

Niełatwą sytuację w małżeństwie pogorszył spór z sąsiadem. Mężczyźnie, który mieszkał piętro wyżej, przeszkadzał płacz dziecka Angeliki. Sąsiad z kolei, jak opowiada kobieta, miał organizować głośne imprezy, zażywać narkotyki i kraść. W końcu z mężczyzną zamieszkały partnerka i jej córka. Kobiety kłóciły się z Angeliką, padały wyzwiska.

Któregoś dnia po jednej z awantur kobiety wraz ze znajomym pojawiły się pod drzwiami Angeliki. Zaczęli dobijać się do drzwi. Gdy mąż Angeliki je otworzył, mężczyzna go zaatakował.

- Okładał go, dusił, a te panie mówiły: "Nie przestawaj, daj mu nauczkę". W którymś momencie napastnik zrzucił go ze schodów. Leżał na półpiętrze i przez chwilę się nie ruszał. Wtedy wyszedł z mieszkania mój synek i zobaczył tatę. Zaczął płakać. Cofnęłam się do domu, nie myśląc wzięłam w rękę nóż i wbiłam w plecy tego mężczyzny. To był moment - relacjonuje Angelika.

- Pomyślałam, że skoro mąż leży, ja muszę zareagować, ratując dziecko - dodaje.

Angelika została skazana na trzy lata więzienia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego.

- Sądy obu instancji stwierdziły, że pani Angelika nie miała zamiaru - ani bezpośredniego, ani ewentualnego - w pozbawieniu życia pokrzywdzonego. Było to działanie pod silnym stresem i pod wpływem impulsu - tłumaczy radca prawny Tomasz Sanocki.

Temida
Temida (Pixabay )

2. Wyjście z więzienia

Po siedmiu miesiącach więzienia sąd przychylił się do wniosku kobiety o odroczenie kary ze względu na wychowywanie dzieci. Angelika rozwiodła się z mężem. Nie jest jej łatwo, tym bardziej, że dzieci mają problemy zdrowotne: u dwóch synków zdiagnozowano autyzm, a jeden z nich ma jeszcze ADHD i jest w trakcie diagnozowania problemów endokrynologicznych ze względu na niski wzrost.

- Ona jest bardzo dobrą mamą. Opiekuńczą. Zaradną. To jest ciężki kawałek chleba, żeby na co dzień funkcjonować z czwórką dzieci w tym dwójką dzieci autystycznych. Wymaga to bardzo dużo pracy, bardzo dużo wysiłku i emocji. Ona oddaje całą siebie - mówi Ewa, przyjaciółka Angeliki.

Angelika stara się o ułaskawienie od prezydenta. Do jej prośby przychylił się już Sąd Okręgowy we Wrocławiu oraz Sąd Apelacyjny. Jeśli głowa państwa nie pomoże, matka czwórki dzieci trafi w maju z powrotem do więzienia.

- Gdybym mogła cofnąć czas, to bym tego czynu nie zrobiła. Żałuję - mówi kobieta.

- Pani Angelika swoim działaniem, swoją determinacją udowodniła, że zasługuje na danie jej drugiej szansy. Tym bardziej, że prośbą o ułaskawienie nie jest objęte darowanie kary czy zatarcie skazania. Jedynym celem jest, aby nie musieć odbyć kary pozbawienia wolności ze względu na dobro dzieci, tak żeby mogła je wychowywać - mówi radca prawny Sanocki.

- Mogę tylko błagać i prosić. Proszę z całego serca dla mnie i dla tych dzieci - apeluje do prezydenta Angelika.

"Szanowny panie prezydencie. Zwracam się z prośbą o szybkie i pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku o ułaskawienie. Jestem mamą czwórki dzieci i wychowuję je sama. Wiem, że skrzywdziłam człowieka i nie uchylam się od kary. Jestem winna. Ale błagam o prawo łaski. Teraz mam przerwę w odbywaniu kary, ale za kilka miesięcy będę musiała wrócić do więzienia. Co wtedy stanie się z moimi dziećmi? Błagam jak rodzic rodzica, proszę o ułaskawienie" - napisała pani Angelika do prezydenta Andrzeja Dudy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze