Trwa ładowanie...

Koszmar w wesołym miasteczku. Czterolatek o mało nie spadł z maszyny

 Maria Krasicka
12.04.2022 18:04
Nikt nie sprawdził, czy zabezpieczenie się zamknęło
Nikt nie sprawdził, czy zabezpieczenie się zamknęło (Facebook)

To miało być rodzinne popołudnie w wesołym miasteczku. Niestety sielanka przerodziła się w koszmar, kiedy zabezpieczenie na jednej z maszyn, na której siedział czterolatek, się nie zamknęło. Dopiero krzyk przerażonych ludzi zwrócił uwagę operatorki maszyny. Trwa śledztwo w tej sprawie.

1. Koszmar w wesołym miasteczku

Sky Bourstani Curtis z Sydney w Australii wybrała się z rodziną do wesołego miasteczka podczas wielkanocnego festynu Sydney Royal Easter. Jej czteroletni synek Tristan bardzo chciał przejechać się na maszynie, która podrzuca pasażerów, by powoli opadali wraz z grawitacją. Nie spodziewała się jednak, że na pozór niewinna przejażdżka zamieni się w koszmar.

Okazało się, że mały Tristan jako jedyny z dzieci siedzących na maszynie, nie został zabezpieczony. Kiedy przerażeni rodzice to zauważyli, dzieliły go sekundy do wystrzelenia w powietrze. Szczęśliwie świadkowie ostrzegli operatora maszyny o przerażającej sytuacji w ostatniej chwili.

- Operatorka awaryjnie zatrzymała jazdę, ale nie wyszła ze swojej budki, więc nie mieliśmy się jak dostać do Tristana, bo nie można było opuścić maszyny. Dopiero inny ojciec, który był znacznie wyższy od nas, zdjął go stamtąd – mówi Sky. – Nikt nie sprawdził, czy jest bezpieczny – dodaje.

2. Trwa śledztwo w sprawie wesołego miasteczka

Świadkowie tej sytuacji potwierdzili słowa przerażonej kobiety. Według ich zeznań nikt nie miał pojęcia, że chłopiec nie był zapięty i dopiero krzyk tłumu zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo.

- To zaniedbanie, które miało miejsce w obecności tak wielu klientów. Trzeba było krzyczeć, by pracownica wesołego miasteczka zatrzymała maszynę – mówi jedna z kobiet. – Zabezpieczenie nigdy nie zostało opuszczone, a ona rozpoczęła jazdę bez sprawdzenia, czy wszystko jest w porządku. To haniebne! – dodaje.

Tristan nie był zabezpieczony
Tristan nie był zabezpieczony (Facbeook)

Zdjęcie z zabezpieczeniem uniesionym nad dzieckiem obiegło media społecznościowe, a organizatorzy wydarzenia wszczęli pilne śledztwo w sprawie incydentu.

- Bezpieczeństwo gości jest najważniejsze, a po zgłoszeniu problemu z zabezpieczeniem zamknęliśmy tę atrakcję dla dzieci – poinformowała rzeczniczka. – Jej działanie będzie wstrzymane, dopóki nie zostanie zakończone pełne badanie techniczne i wydane odpowiednie zezwolenie – podsumowała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze