Instruktorzy pływania odmówili pomocy dziecku. "To nie nasza praca"
"To nie nasza praca" - takie słowa wypowiedzieli instruktorzy pływania, gdy pewna kobieta poprosiła ich o pomoc w uwolnieniu trzyletniej dziewczynki, która utknęła między barierkami na publicznym basenie. Kobieta zgłosiła sprawę władzom obiektu.
1. Instruktorzy pływania nie chcieli pomóc
Do nieprzyjemnego incydentu doszło na basenie Keith Spry w Wellington (stolicy Nowej Zelandii).
Portal Stuff.co.nz opisuje, że pewna rodzina wybrała się na basen, aby odbyć trening. Trzyletnia dziewczynka chciała wejść do wody. W tym celu próbowała przejść przez barierkę znajdującą się przy basenie. Niestety nie zdołała i nie mogła się wydostać z metalowej konstrukcji. Krewna dziewczynki postanowiła, że poprosi o pomoc instruktorów pływania, którzy właśnie zaczynali lekcję. Jednak ci nie byli skorzy do jej udzielenia.
- "To nie nasza praca" - usłyszałam. Zaczęłam krzyczeć, że tam przecież jest mała dziewczynka, która potrzebuje pomocy, ale oni byli niewzruszeni - relacjonuje.
Kobieta opisuje, że instruktorzy odwrócili się do niej plecami i nie reagowali na jej słowa.
2. "Ich zachowanie było całkowicie nie do przyjęcia"
- Wreszcie udało nam się ją uwolnić. Jej tata wszedł do basenu i jakoś pomógł jej wyjść - opowiada kobieta.
Sprawa została zgłoszona do władz basenu w Wellington. Ich przedstawiciel określił zachowanie instruktorów jako "całkowicie nie do przyjęcia".
Rada Miasta Wellington poinformowała, że po incydencie, z personelem rozmawiało kierownictwo organizacji SwimWell.
"Rada poważnie traktuje bezpieczeństwo mieszkańców miasta. Ważne jest, aby personel, instruktorzy i rodzice/opiekunowie odgrywali rolę w zapewnianiu dzieciom bezpieczeństwa podczas przebywania w wodzie" - czytamy w oświadczeniu Rady Miasta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl