Ciężarna poszła na basen. 18-letnia ratowniczka wiedziała, co robić
Akcja porodowa Amerykanki Tessie Jones trwała jedynie pięć minut. W bezpiecznym przyjściu dziecka na świat pomogła kobiecie młoda certyfikowana ratowniczka, która skromnie twierdzi, że zrobiła tylko to, co do niej w tej sytuacji należało.
1. Młoda ratowniczka pomogła rodzącej
Tessie Jones z Kolorado w Stanach Zjednoczonych była w dziewiątym miesiącu ciąży, gdy 24 lipca 2022 roku udała się na lokalną pływalnię YMCA. Kobieta uczęszczała na nią często w ostatnich tygodniach, ponieważ przebywanie w wodzie łagodziło jej ciążowe dolegliwości.
W pewnym momencie Tessie źle się poczuła. Odeszły jej wody i zaczęła rodzić. Jej mąż, Matthew, który towarzyszył jej na basenie, zadzwonił po pogotowie. Zanim jednak na miejsce przyjechali ratownicy, kobieta urodziła chłopca, Tobina.
Cała akcja porodowa trwała podobno zaledwie pięć minut, a rodzącej pomogła certyfikowana 18-letnia ratowniczka Natalie Lucas. Dziewczyna m.in. pobiegła po ręczniki i apteczkę, wezwała także pomoc z recepcji.
"Wiedziałam, że muszę zachować spokój i równowagę. (…) Upewniłam się, że Tessie jest wygodnie, starałam się umieścić ją w najlepszej możliwej pozycji. Dziecko wyszło dość szybko, w mniej niż pięć minut. To było całkowicie szalone" - powiedziała Natalie w programie "Good Morning America".
2. Ratowniczka wykazała się pomocą i skromnością
Dziewczynę okrzyknięto lokalną bohaterką, chociaż ona sama przyznaje, że zrobiła jedynie to, co do niej należało. Dodała, że chciałaby pozostać w kontakcie z chłopcem, któremu pomogła przyjść na świat.
"Czuję, że po prostu wykonałam swoją pracę i zrobiłam to, co powinnam w tej sytuacji. Jestem ratowniczką, więc byłam tam, aby pomóc" - dodała.
Nie wiadomo, które to dziecko Tessie Jones, jednak trzeba przyznać, że pięciominutowy poród to prawdziwy rekord. Szczególnie jeśli porównamy ten czas do średniego czasu trwania akcji porodowej, która u pierworódek wynosi mniej więcej 10-16 godzin, zaś u wieloródek - 6-9 godzin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl