Dlaczego zabrałam syna ze żłobka. Nieco o adaptacji
Krzyk, wyrywanie się i donośne wołanie "mama, nie" – tak wyglądało moje rozstanie z synem w żłobku. Jeśli myślicie, że posłanie dziecka do żłobka w dobie koronawirusa to bułka z masłem, grubo się mylicie. Przeczytajcie, dlaczego zabrałam syna z tej...