Trwa ładowanie...

Tylko na chwilę, tylko na minutkę: o pozostawianiu dzieci bez opieki

 Agnieszka Gotówka
02.01.2018 14:50
Pozostawienie dziecka bez opieki nawet na kilka minut wydaje się być bardzo nieodpowiedzialne
Pozostawienie dziecka bez opieki nawet na kilka minut wydaje się być bardzo nieodpowiedzialne (123RF)

Wydaje się nam, że nic nie może się stać. Dziecko śpi w swoim łóżeczku, ty chcesz wyjść z domu dosłownie na kilka minut. Tłumaczysz sobie, że tak robi wiele kobiet.

"Mamo, mówisz, że musisz iść do sklepu, bo właśnie zabrakło ci cukru do kawy, ale zaraz wrócisz. Ja mam zaledwie kilka miesięcy, akurat wypiłem całą butlę mleka i grzecznie śpię. Albo taki już duży ze mnie dzielny kilkulatek, że wysiedzę przecież z tą bajką na tablecie te dwie minutki. Bo przecież na tylko tyle chcesz mnie zostawić samego w domu, prawda Mamo?". Post opublikowany przez autorkę bloga mamoholiczka.pl budzi ogromne emocje. Na portalach społecznościowych jest szeroko komentowany i udostępniany.

Przeczytaj również:

Ten filmik wyciśnie z ciebie łzy. Oto cała prawda o matkach

Zobacz film: "4-letni chłopiec w skarpetkach i piżamie błąkał się po centrum Kościerzyny"

Jedni nie kryją swojego oburzenia. Są zdania, że pozostawienie dziecka bez opieki nawet na kilka minut jest skrajnie nieodpowiedzialne. Inni uważają, że przez minutę czy dwie dziecku nie może stać się krzywda.

- Sama jestem mamą dwójki małych dzieci i nie wyobrażam sobie, by zamknąć za sobą drzwi i iść do sklepu, bo zabrakło mi śmietanki do kawy. Co z tego, że śpią? Mogą obudzić się w chwili, gdy będę się oddalać. I co wtedy? Wpadną w panikę, mogą się zakrztusić, zadławić, potknąć. Kilkulatek może wpaść na pomysł poszukania mamy. Zechce wyjrzeć przez okno. Sto razy widział, jak rodzic je otwiera, dlaczego więc sam nie miałby spróbować? To są sekundy, które mogą zaważyć na życiu moich dzieci – mówi Ewelina z Bydgoszczy, mama 4-letniego Franka i półrocznej Moniki.

4 pomysły dla taty na kreatywną zabawę z dzieckiem
4 pomysły dla taty na kreatywną zabawę z dzieckiem [5 zdjęć]

Coraz częściej zdarza się, że tata pracuje do późnych godzin i wracając do domu, nie ma już siły na

zobacz galerię

1. Życie samo pisze scenariusz

Rodzice najczęściej koncentrują swoje myśli na dziecku. Zupełnie nie przychodzi im do głowy, że to im może coś się stać, gdy tylko na chwilę pozostawią bez opieki swoją pociechę. Wówczas czas ich nieobecności znacznie się wydłuża.

"Nie pomyślisz, że to Ty przecież możesz wpaść pod samochód w drodze do sklepu albo poślizgnąć się i pechowo uderzyć głową o krawężnik. A ja będę czekał na Ciebie w nieskończoność. Zdruzgotany, samotny, we łzach. W łóżeczku albo na parapecie próbując otworzyć to cholerne okno. I nikt nie będzie o tym wiedział" – czytamy na blogu mamoholiczka.pl.

Przeczytaj również:

Leworęczni są skazani na sukces? Obalamy największe mity

Wydawałoby się, że temat pozostawiania dziecka bez opieki jest jednoznaczny, zwłaszcza jeśli ma się pojęcie o nieograniczonej wyobraźni najmłodszych. – Gdy miałam 5 lat czasem sama zostawałam sama na kilka godzin, bo mama musiała wyjść do pracy, a tata jeszcze nie zdążył z niej wrócić.

To było 20 lat temu i nikt się wówczas tym nie przejmował. Do opieki nad dzieckiem podchodziło się chyba inaczej, bardziej swobodnie, racjonalnie. W domu było tyle pracy, że nikt nie zastanawiał się, co się stanie, gdy na 5 minut wyjdzie się do warzywniaka. Sama czasem zostawiam swoją córkę w łóżeczku, gdy muszę wyjść z psem na spacer. Nie ma mnie w domu 3-4 minuty – mówi Iza, mama 8-miesięcznej Małgosi.

Pozostawienie dziecka bez opieki nawet na kilka minut wydaje się być bardzo nieodpowiedzialne
Pozostawienie dziecka bez opieki nawet na kilka minut wydaje się być bardzo nieodpowiedzialne (123RF)

Nie tylko pozostawianie dziecka samego w domu wywołuje wśród rodziców dyskusje. Rozmawiają oni również o samotnych dzieciach w samochodzie zaparkowanych przy centrum handlowym. I choć wydaje się to nieprawdopodobnie, takie sytuacje naprawdę się zdarzają.

- Przyjechałam ze swoją ośmioletnią córką do marketu. Gdy Gosia wysiadała, spojrzała przez szybę stojącego obok samochodu i powiedziała: "Mamo, zobacz jaki słodki maluszek". Zajrzałam jej przez ramię. W foteliku zapięte pasami spało może półroczne dziecko. Ale przy nim nikogo nie było. Zdębiałam. Zaczęłam się rozglądać.

Po ok. trzech minutach chciałam dzwonić na policję, ale wtedy przyszła jakaś kobieta i zaczęła pakować do tego samochodu zakupy. Zapytałam jej, jak może być tak nieodpowiedzialną matką. Ona najpierw spokojnie tłumaczyła, że nie było jej może 20 minut i nie chciała budzić syna, ale za chwilę zaczęła mi ubliżać. Ostatecznie odjechała, a ja długo nie mogłam o tej sytuacji zapomnieć – wspomina 30-letnia Iza z Bydgoszczy.

Co jakiś czas media informują o tragediach z udziałem dzieci. I to wówczas wielu dorosłych nachodzi refleksja, czy tego dramatu nie można było uniknąć. Czy zrobiono wszystko, by ochronić małego człowieka? Pytania te jednak zadawane są zbyt późno.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze