Trwa ładowanie...

Powstanie lista lekarzy przepisujących EllaOne

 Monika Suszek
04.12.2018 11:14
Powstanie lista lekarzy przepisujących EllaOne
Powstanie lista lekarzy przepisujących EllaOne (123fr)

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która zabrania sprzedaży tabletki EllaOne bez recepty. Przepisy mają wejść w życie za miesiąc. Tymczasem rozgorzała dyskusja o dostępności do antykoncepcji awaryjnej. Część środowiska medycznego i farmaceutycznego nie chce sprzedawać tabletki ElleOne. Powołują się na klauzulę sumienia. Inni zrzeszają się i chcą stworzyć listy lekarzy, którzy bez problemu wypiszą taką receptę.

1. Kontrowersje wobec antykoncepcji awaryjnej

Najwięcej zarzutów stawianych antykoncepcji awaryjnej dotyczy powiązania antykoncepcji z tabletkami poronnymi.

EllaOne zawiera substancję czynną – octan uliprystalu w dawce 30 mg. Działa jak syntetyczna substancja, przeciwieństwo progesteronu. Luteina (progesteron) to jeden z najważniejszych hormonów płciowych wydzielany przez tzw. gromady (jajniki oraz jądra). Bez niego nie dojdzie do zapłodnienia.

- Tabletka EllaOne nie jest tabletką poronną. To lek, który hamuje jajeczkowanie. Działa tak, jak i inne tabletki antykoncepcji awaryjnej. Nie wpływa na zdrowie kobiety, o ile nie ma przeciwwskazań do przyjęcia podanej dawki octanu uliprystalu. Jeżeli dojdzie jednak do zapłodnienia, tabletka nie powoduje przerwania ciąży. Nie ma zatem wpływu na jej przebieg. Katalog przeciwwskazań obejmuje przede wszystkim ciążę i nadwrażliwość na składnik czynny lub którykolwiek inny składnik preparatu – mówi nam lek. Natalia Jakacka.

Zobacz film: "Gorąca debata w Sejmie o pigułce "dzień po""

Sprawdź koniecznie:

Najskuteczniejsze metody antykoncepcji

Jak wybrać odpowiednią antykoncepcję?
Jak wybrać odpowiednią antykoncepcję?

Wypowiedź: dr Andrzej Depko, specjalista seksuolog Nawet 55% kobiet i 57% mężczyzn uważa, że antykoncepcja

zobacz galerię

2. Lekarze kobietom

Wczoraj (26.06 - przyp. red.) na stronie Facebook.com została założona grupa "Lekarze kobietom". Opublikowano w niej post: "Szanowni Państwo! Uruchamiany dziś tę stronę, gdzie chcielibyśmy stworzyć przestrzeń do wymiany informacji odnośnie antykoncepcji awaryjnej i edukacji seksualnej. Zapraszamy kobiety potrzebujące pomocy i lekarzy chcących im pomóc. Lekarzy, którzy chcą razem z nami pomagać, zgodnie z polskim prawem, w dostępności antykoncepcji awaryjnej. Podstawową zasadą na tej stronie jest przestrzeganie polskiego prawa. Szczególnie w zakresie godności i szacunku wobec drugiego człowieka. Wszelkie wpisy naruszające godność człowieka będą kasowane. Więcej informacji odnośnie regulaminu już wkrótce" - czytamy w oświadczeniu.

- Grupa z każdą chwilą się rozrasta. Dziś rano (27.06 - przyp. red. ) liczyła sobie ponad 20 członków – mówi nam dr Aleksandra Krasowska, psychiatra działająca m.in. w Polskim Towarzystwie Medycyny Seksualnej.

- Chcemy stworzyć przestrzeń, w której kobieta będzie się czuła bezpiecznie. Do grupy należą zarówno lekarze, jak i pacjenci. To pole do wymiany wiadomości, pytań o antykoncepcję, również awaryjną. Dostęp do rzetelnej wiedzy i kontaktów z lekarzami to prawo każdej kobiety. Dlatego zapraszamy zarówno lekarzy, jak i farmaceutów do współpracy – dodaje dr Aleksandra Krasowska z Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej.

Tworzącą się listę lekarzy i farmaceutów wspiera również "Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny".

- To pierwszy krok w dobrym kierunku – mówi nam Krystyna Kacpura, szefowa federacji. - W Polsce nie ma edukacji seksualnej. To, co proponuje szkoła, czyli przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, nie edukuje dzieci i młodzieży na temat własnej seksualności, antykoncepcji, seksu, zagrożeń czy ciąży - komentuje.

Jak dodaje szefowa federacji, uczniowie wiedzę czerpią z internetu, która w większości nie opiera się na nauce, tylko pornografii. - Czas wreszcie zacząć ludzi edukować. Ideologia i światopogląd nauczyciela czy placówki nie powinien być brany pod uwagę - mówi Krystyna Kacpura.

Sprawdź koniecznie:

Jak działa antykoncepcja hormonalna, gdy karmisz piersią?

(Facebook)

3. Jakie mogą być skutki utrudnionego dostępu do antykoncepcji awaryjnej?

- Podpisanie ustawy o zakupie tabletki EllaOne przez prezydenta może skutkować utrudnionym dostępem do tego środka antykoncepcyjnego, wynikającym z jednej strony z kolejek do lekarzy w ramach publicznej ochrony zdrowia, a z drugiej strony z dodatkowymi kosztami, gdy pacjentka zdecyduje się na wizytę prywatną. Kobiety będą sięgały po niepewne preparaty, które dostępne są na różnych stronach internetowych, a pochodzą z niepewnych źródeł - mówi nam dr Aleksandra Krasowska z Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej.

Jak dodaje ekspertka, mogą to być produkty bardzo niebezpieczne. - Kluczowym aspektem dla ochrony zdrowia seksualnego jest dostęp do rzetelnej, opartej na dowodach naukowych edukacji seksualnej, a nie na przesłankach światopoglądowych. W konsekwencji u niektórych kobiet mogą pojawić się dolegliwości wymagające pomocy specjalisty – mówi.

- Utrudniony dostęp do antykoncepcji awaryjnej może skutkować też wzrostem nielegalnych aborcji. Każdy, kto jest przeciwnikiem aborcji, powinien być zwolennikiem dostępu do antykoncepcji, również tej awaryjnej – dodaje lek. Natalia Jakacka.

Tabletka EllaOne sprzedawana jest w 23 krajach Unii Europejskiej. W Polsce, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z kwietnia 2015 r., prawo takie przysługuje osobom, które ukończyły 15. rok życia. Nowe kierownictwo resortu zdrowia od początku objęcia władzy twierdziło, że zamierza ponownie zająć się kwestią sprzedaży leku na terenie RP.

W piątek (23.06 - przyp. red) prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dostępności antykoncepcji awaryjnej wyłącznie na receptę. Ustawa ma wejść w życie 23.07.2017r.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze