Trwa ładowanie...

Wyzwania stojące przed adoptowanymi dziećmi

Avatar placeholder
01.01.2019 08:43
10 największych błędów wychowawczych, którymi krzywdzisz swoje dziecko
10 największych błędów wychowawczych, którymi krzywdzisz swoje dziecko [11 zdjęć]

Wychowanie dziecka to bardzo skomplikowany proces, który wymaga od rodzica przemyślanych decyzji. W

zobacz galerię

Adopcja dziecka to ogromne wyzwanie nie tylko dla dorosłych, ale przede wszystkim dla maluchów, które znajdują nową rodzinę. Sytuacja ta jest dla nich szczególnie dramatyczna, kiedy opuszczają trudne, toksyczne środowisko lub opłakują śmierć biologicznego rodzica. O problemach w nawiązaniu kontaktu z nową mamą i tatą pisze w swojej książce „Adopcja i przywiązanie” pracownik socjalny Deborah D. Gray. Jakie kłopoty zaobserwowała, pracując z adoptowanymi dziećmi?

1. „Chcą, abym się przywiązał do niewłaściwego rodzica!”

Kiedy dorośli postanawiają stać się rodziną zastępczą lub adopcyjną, dziecko zazwyczaj nie uczestniczy w podejmowaniu tej decyzji. Większość dzieci nie jest przygotowana na to, co będą czuły, gdy usłyszą, że mają nowych rodziców. Dzieci z nieprzepracowaną żałobą i konfliktem lojalności potrzebują często zgody nowej rodziny na to, by okazywały jej ograniczone przywiązanie.

Zobacz film: "Jak poradzić sobie z irytującymi nawykami dziecka?"

Najskuteczniejsze metody postępowania z dziećmi odbywającymi żałobę nie polegają wcale na uwypuklaniu faktu, że dziecko ma nowych rodziców (zwłaszcza na początku pobytu w nowej rodzinie). Rodzice wspierają dziecko wtedy, gdy akceptują fakt, że nadal tęskni ono za poprzednimi rodzicami i ich kocha. W żaden sposób nie zawstydzają go z tego powodu, że jest przywiązane do poprzednich opiekunów. Zamiast tego mówią, że wygląda na to, iż kochało poprzedniego rodzica najbardziej, jak umiało. Rodzice wspierają budowanie więzi przez dziecko, gdy mówią, że będą mu dawać całą miłość, jakiej ono potrzebuje i że rozumieją, iż nadal mu zależy na poprzednim opiekunie lub biologicznym rodzicu.

2. „Nie patrz na mnie! Czuję, że jestem odpychający”

Wydarzenia, na skutek których dziecko zostaje umieszczone poza rodziną mają często miejsce bardzo wcześnie, gdy jest ono niemowlęciem lub w wieku przedszkolnym. W tym wieku dzieci z natury wierzą, iż to one są sprawcami różnych wydarzeń. Ich egocentryczność, będąca zupełnie normalną częścią rozwoju osobowości, skutkuje nadmiernym poczuciem odpowiedzialności. Dzieci wstydzą się tego, że doświadczyły maltretowania lub straty, ponieważ czują, że wydarzenia te zostały wywołane przez nie same.

Wstyd jest szczególnie istotnym problemem, który koniecznie trzeba poruszyć, pracując z dzieckiem z problemami przywiązania. Kiedy dziecko zostaje odebrane rodzicom, zwykle czuje wstyd, ponieważ sądzi, że nie było warte ich oddanej opieki. Rodzicom uzależnionym od alkoholu lub narkotyków odbiera się dzieci dlatego, że nie są oni w stanie zachować abstynencji. Jednak dzieci te uważają, że przyczyna była inna – że po prostu były dla nich mniej warte niż alkohol lub narkotyki. Jednym z celów rodzica musi być pomoc dziecku w pozbyciu się bezpodstawnego wstydu.

3. „Małe” znaczy „upokarzające”

Dzieci mogą czuć wstyd z powodu tego, że są małe. Utożsamiają niewielki wzrost z upokorzeniem i bezradnością. Rozwiązują ten problem, zachowując się tak, jakby były większe i starsze oraz udając, że potrafią zaspokoić własne potrzeby. Rodzicom łatwo jest przeoczyć taką brawurę, ponieważ dzieci z natury lubią naśladować różne znane sobie postaci.

Takie zachowanie nie jest „zwyczajną zabawą”. Towarzyszy mu pogarda dla miłości i opieki, której potrzebują małe dzieci. Dziecko ujawniające takie uczucia jest przekonane o tym, że bycie potrzebującym prowadzi do upokarzającej zależności, decyduje się więc uniezależnić od swoich potrzeb. Aby to sobie skompensować, dzieci po przeżyciu urazu mają skłonność do tego, by w chwilach, gdy przeżywają strach i poczucie nieadekwatności, zachowywać się jak ktoś starszy i odważniejszy. Zwrócenie uwagi na ten mechanizm obronny jest szczególnie ważne, gdy dziecko ciągle z niego korzysta.

4. „Porzucasz mnie za każdym razem, gdy zamykasz drzwi”

Jeżeli do rodziny trafia co najmniej osiemnastomiesięczne dziecko i spędza w niej przynajmniej półtora roku, zazwyczaj zaczyna wierzyć w to, że rodzice wrócą do niego po jakimś czasie nieobecności. W jego umyśle powstaje obraz rodzica jako osoby, która wraca. Jednak niektóre dzieci w ogóle nie pamiętają o tym, że mają rodziców, jeżeli nie są oni przy nich fizycznie obecni. Kiedy prosi się je o chwilowe opuszczenie rodziców, przeżywają wszechogarniający niepokój, że ponownie ich tracą. Ów lęk można przypisać doświadczeniom związanym z porzuceniem we wczesnym wieku, jednak trudno jest zrozumieć, dlaczego inne dzieci po takich samych doświadcze­niach wykazują większą elastyczność w tym zakresie. Poradzenie sobie z takim problemem wymaga połączenia technik terapeutycznych z wiarygodnym przekazem od rodziców, że dziecko może skutecznie pracować nad swoim strachem.

5. Kontrolowanie dorosłych – logiczny sposób na nieufność

Dzieci sprawują kontrolę nad rodzicami zamiast rozwijać zaufanie, ponieważ wydaje im się to mniej ryzykowne. Jeżeli nigdy nie zrozumiały, czym jest zaufanie, trudno im jest podjąć ryzyko i zgodzić się na zależność od rodziców, z której później mogłaby się wyłonić ufność i stabilność. W odpowiedzi na taką postawę rodzice zaczynają zwiększać swoje starania, aby przekonać dzieci, że są godni ich zaufania, jednak zazwyczaj nie przynosi to efektów.

Zamiast tego dzieci czują silną presję, aby jakoś odpowiedzieć na ten wzmożony wysiłek. Aby wspierać rozwój przywiązania, dzieciom powinno się odebrać znaczną część kontroli. Można im tłumaczyć, że w danej sytuacji nie są gotowe na tak wielką odpowiedzialność.

Fragment książki Debory D. Gray „Adopcja i przywiązanie”, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Polecamy książkę Deborah D. Gray „Adopcja i przywiązanie”
Polecamy książkę Deborah D. Gray „Adopcja i przywiązanie”
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze