Trwa ładowanie...

Pieśń Delfina (recenzja)

Pieśń Delfina (recenzja)
Pieśń Delfina (recenzja)

To kolejna, wzruszająca, pełna wdzięku i delikatnego spojrzenia na rzeczywistość powieść Lauren St John. „Pieśń Delfina” stanowi kontynuację innego utworu autorki, mianowicie „Białej Żyrafy”. Mimo silnego związku łączącego oba te dzieła, zarówno „Białą Żyrafę”, jak i „Pieśń Delfina” można czytać zupełnie osobno i bez sięgania po tę drugą lekturę.

spis treści
Pieśń Delfina
Pieśń Delfina

zobacz galerię

1. Wstęp do historii

Autorka przenosi nas na maleńką, aczkolwiek bardzo niebezpieczną wyspę na środku oceanu, gdzie rozgrywa się większość akcji. Do tego dołącza kilka delfinów, cudem uratowane dzieci, trochę magii i czarne charaktery - mieszanka dziwna, aczkolwiek bardzo udana i trafiona. Wszystko to razem tworzy idealne dzieło dla młodych, starszych i tych całkiem sędziwych. To taki przygodo - kryminało -komedio - dramat. Po prostu pełen synkretyzm, ale jak świetnie połączony!

Martine, którą znamy z „Białej Żyrafy”, panicznie boi się oceanu. Za sprawą przeznaczenia jednak trafia w znienawidzone miejsce i… przeżywa katastrofę. Wraz z grupą przyjaciół cudem ocala życie i dostaje się na tajemniczą wyspę. Tam przeżywa mnóstwo przygód. Zdobywa pożywienie, usiłuje pogodzić się z losem „wyrzutka”, ratuje nielubianego dotąd kolegę ze szkoły. Każde z przeżyć jest przez autorkę świetnie przemyślane i idealnie wpisane w całą treść utworu. Czyta się te „wymysły” pełną parą i w dodatku z otwartą buzią.

2. Przyjemność w lekturze

Książka Lauren St John przeznaczona jest niby dla dzieci w wieku lat około 9. To jednak kompletnie nietrafiona wartość, gdyż zabawy i radości z czytania doświadczą wszyscy. Lektura jest lekka i bardzo przyjemna, nie zawiera w sobie brutalnych scen i słów. Trzyma w napięciu niczym najlepszy kryminał, w dodatku bawi (jak komedia) i wzrusza (niczym melodramat).

Martine - główna bohaterka - mimo swej (momentami) dziecięcej naiwności, jest bardzo dorosła. Myśli trzeźwo, stoi w jednym szeregu ze swoim czytelnikiem. Pozwala na pełne utożsamienie się, dzięki czemu lekturę pochłania się niczym (jakże często) opis własnych przeżyć. Książkę mogę spokojnie polecić całym pokoleniom. Historia w niej zawarta jest pasjonująca, pełna harmonii i szału, dobra i zła, szczęścia i smutku, piękna i brzydoty. Wszystko jednak zmierza ku dobremu i napawa szczerym optymizmem. Szczerze polecam KAŻDEMU!

_Pieśń Delfina

Lauren St. John

Wydawnictwo W.A.B

Warszawa 2010_

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze