Otul, ukołysz, zaszum – Metoda 5S pediatry Harveya Karpa

Ciąża składa się z czterech, a nie trzech trymestrów - to słowa amerykańskiego pediatry Harveya Karpa, twórcy bestsellerowych poradników dla każdej mamy. Pierwsze trzy miesiące po przyjściu na świat są wyjątkowe. Zadaniem rodziców jest odtworzenie środowiska prenatalnego. Dzięki tym zasadom niemowlę będzie szczęśliwe i bezpieczne.

1. Zasady doktora Harveya Karpa

Doktor Harvey Karp jest amerykańskim pediatrą, autorem bestsellerowych książek „Najszczęśliwsze dziecko w okolicy” oraz „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy”. Według niego ciąża składa się nie z trzech, a z czterech trymestrów. **Po porodzie u dziecka zmienia się środowisko życia, z łona matki przenosi się na świat. **Nadal jednak w wielu zachowaniach maluchowi bliżej do życia prenatalnego.

Dlaczego? Występują u niego potrzeby, z których nie potrafi zrezygnować. Jest przyzwyczajony do ciasnych przestrzeni, kołysania i dźwięków – i tylko wtedy czuje się bezpiecznie. Doktor Karp stan zaspokojenia potrzeb nazywa „instynktem samouspokajania”. Niemowlę potrafi bowiem samodzielnie się uspokoić. Zadaniem rodziców powinno być więc tylko rozbudzanie instynktów u maluszka. Doktor Karp proponuje kilka zasad. Ich celem jest odtworzenie środowiska prenatalnego.

Nazwa „Metoda 5S” pochodzi z języka angielskiego, w którym każda z poszczególnych metod rozpoczyna się literą S.

2. Im ciaśniej, tym lepiej

Zasada 1 – opatulanie – swaddling

Dziecko w brzuchu ma bardzo mało miejsca. Nie oznacza to jednak, że ma to negatywny wpływ na jego rozwój. Wręcz przeciwnie – w łonie matki niczego mu nie brakuje. Właśnie dlatego, by maluch po przyjściu na świat czuł się komfortowo, powinniśmy go ciasno owijać. Poprzez stworzenie czegoś w rodzaju kokona, nóżki i rączki dziecka ściśle przylegają do jego tułowia. Dzięki temu uspokojony maluch szybciej zasypia.

3. Odpowiednie ułożenie ciała

Zasada 2 – stabilizowanie pozycji – side or stomach position

Na brzuszku czy na pleckach? Ile matek, tyle opinii na temat ułożenia malucha. Według doktora Karpa idealną pozycją dla niemowlaka jest leżenie na brzuszku lub na boku – tak, by główka dziecka była delikatnie skierowana ku dołowi.

Takie ułożenie pozwoli na bezpieczne przytulenie maluszka do siebie. Poprzez opieranie się brzuszkiem o mamę lub tatę, dziecko czuje się stabilnie i nie ma wrażenia, że zaraz wypadnie z kołyszących ramion.

Kilka rad, jak uspokoić płaczące dziecko [11 zdjęć]

Czasami uspokojenie dziecka nie sprawia większych trudności. Wystarczy twój delikatny dotyk i ciepły

zobacz galerię

4. W brzuchu nie było ciszy

Zasada 3 – szumienie - shushing

Słuch dziecka rozwija się już od czwartego tygodnia ciąży – wtedy rozpoczynają się kształtować pęcherzyki słuchowe. Maluch słyszy jednak dopiero od piątego miesiąca swojego życia płodowego. Pierwsze dźwięki to szum przepływającej krwi pępowinowej, uderzenia serca, bulgotanie wydobywające się z jelit i żołądka czy dźwięki układu oddechowego. Reaguje również na głos ukochanej mamy.

Dziecko, które nie rozwijało się w ciszy, nie będzie czuło się komfortowo w wyciszonej sypialni. Doktor Karp proponuje więc usypianie malucha w pomieszczeniu z włączonym odkurzaczem lub suszarką. Dzięki takim bodźcom dźwiękowym niemowlę poczuje się jak w brzuchu u mamy.

5. Ukołysz mnie!

Zasada 4 – swinging – kołysanie

Maluch przebywający w łonie matki nie czekał bezczynnie na przyjście na świat. Przez te kilka miesięcy, gdy matka się poruszała, dziecko poruszało się wraz z nią. Kolejnym zaleceniem doktora Karpa jest więc jednostajne kołysanie. Niemowlę, będąc w ciągłym, ale takim samym ruchu, natychmiast się uspokoi. Wiedzą o tym wszystkie mamy, które wychodzą z dzieckiem na spacer. Często wystarczy krótka chwila w wózku, by maluszek zasnął.

6. Uspokajające ssanie

Zasada 5 – sucking – ssanie

Ostatnią zasadą amerykańskiego pediatry jest pobudzanie u dziecka odruchu ssania. Smoczek, kciuk czy pierś matki wpływają na niemowlaka uspokajająco.

Głównym założeniem „Metody 5S” jest łączenie wszystkich wyżej wymienionych elementów. Każde dziecko jest inne i inaczej będzie reagowało na kołysanie, opatulanie czy szumienie. Czasem wystarczy zastosowanie tylko jednej lub dwóch z nich. Doktor Karp dodaje, że wychowując dziecko zgodnie z jego zasadami, nie rozpieścimy malucha. Każdy niemowlak jest przecież już przyzwyczajony do tych zachowań – do tulenia, opatulania i kołysania. Wszystko to miał w brzuchu swojej mamy.