Trwa ładowanie...

Odra ciągle groźną chorobą

Odra ciągle groźną chorobą
Odra ciągle groźną chorobą (123RF)

Jedna osoba chora na odrę może zarazić kilkanaście innych, natomiast chory na grypę zaledwie kilka osób w swoim otoczeniu. Służby sanitarne notują w krajach rozwiniętych wzrost zachorowań na tę groźną chorobę. Również tuż za polską granicą.

spis treści

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), szczepionki na odrę w ciągu ostatnich 15 lat uratowały przed śmiercią 20,3 mln dzieci. Liczba zgonów zmniejszyła się o 80 proc., jednak służby sanitarne od 2013 roku notują wzrost zachorowań, zwłaszcza w krajach takich jak: Wielka Brytania, Holandia, Bułgaria, Hiszpania, Włochy czy Dania. Na świecie niemal każdego dnia na odrę umiera prawie 400 dzieci. Główną przyczyną nie jest brak szczepionek, ale działalność ruchów anty szczepionkowych.

Tygodnik "New England Journal of Medicine" podał, że w 2013 zmarło na świecie prawie 146 tys. chorych. To więcej niż rok wcześniej, wtedy odnotowano 122 tys. przypadków zgonów na odrę.

1. Odra u sąsiadów

Zobacz film: "Wysoka gorączka"

Na odrę zapadają także mieszkańcy sąsiadujących z Polską państw - Niemiec i Białorusi.

  • Wzrost zachorowań zauważamy wśród uchodźców, osób, które migrują - mówi WP parenting Beata Nadolska, kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. - Dlatego dorośli mieszkańcy kilku powiatów wschodniej Polski zostali profilaktycznie zaszczepieni – dodaje.

2. Groźne powikłania

Odra to bardzo zaraźliwa choroba. Przenosi się drogą kropelkową. Zakazić się można także poprzez bezpośredni kontakt z chorym.

  • Jedna osoba, może zarazić nawet kilkanaście innych. W przebiegu odry mogą wystąpić powikłania. Ciężkim następstwem jest zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych - zaznacza Nadolska.

Choroba rozwija się od kilku dni do dwóch tygodni. Chory zaraża innych, zanim pojawią się u niego takie objawy, jak ból gardła, suchy kaszel, nieżyt nosa czy zapalenie dróg oddechowych.

3. Epidemii nie ma

Przeczytaj koniecznie

W Polsce jest kilkakrotnie mniej przypadków zachorowań na odrę w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. W 2015 r. na odrę zachorowało 49 osób. Pod koniec lipca i w sierpniu 2016 r. wśród osób, które ubiegały się o status uchodźcy, odnotowano kilkanaście przypadków odry.

Obowiązkowe szczepienia przeciw odrze w Polsce wprowadzono w 1975 r. Zaszczepionych jest ponad 95 proc. populacji dzieci i młodzieży.

Jednak lekarze i inspektorzy sanitarni ostrzegają, że unikanie szczepień jest nierozsądne i niebezpieczne.

  • Jeśli rodzice będą unikać szczepień, to każde dziecko w kontakcie z osobą chorą czy z nosicielem, może się łatwo zarazić - mówi Magalena Bochniak, lekarz rodzinny.

  • W tej chwili obserwujemy powrót pewnych chorób zakaźnych, np. różyczki czy krztuśca. Po to wprowadzono szczepienia, by uniknąć bardzo poważnych powikłań. Odczyny poszczepienne są rzadsze i mniej niebezpieczne niż te, które pojawiają się po chorobie - tłumaczy lekarka.

W Polsce pierwszą dawkę szczepionki na odrę otrzymują dzieci w 12-13 miesiącu życia. Kolejna, tzw. przypominająca, podawana jest w 10. roku życia. Jest to szczepionka skojarzona (MMR), która zawiera osłabione wirusy odry, świnki, różyczki.

Przeczytaj także inne artykuły o odrze:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze