Trwa ładowanie...

Ministerstwo ogranicza dostęp do otolaryngologów? - rzecznik praw dziecka interweniuje

Ministerstwo ogranicza dostęp do otolaryngologów? - rzecznik praw dziecka interweniuje
Ministerstwo ogranicza dostęp do otolaryngologów? - rzecznik praw dziecka interweniuje

Czy zabraknie otolaryngologów dziecięcych? Ministerstwo zdrowia znów szykuje zmiany. Kto będzie leczył maluchom uszy? Rzecznik praw dziecka apeluje do urzędników.

To kolejna prośba Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka, skierowana do ministra zdrowia. Kilka tygodni temu zarzucał resortowi, że ogranicza dzieciom dostęp do pediatrów. Tym razem problem dotyczy otolaryngologów. Lekarze tej specjalności diagnozują i leczą m.in. choroby uszu, nosa, gardła, krtani, tchawicy.

Rzecznik jest zaniepokojony dostępnością specjalistów z zakresu otolaryngologii. Dlaczego? Zespół doradczy ministra zdrowia zamierza otolaryngologię uznać za podspecjalizację, co w efekcie wydłuży czas stażu nawet o dwa lata.

1. Brakuje lekarzy

Dziecięce choroby, które nie dają objawów
Dziecięce choroby, które nie dają objawów [7 zdjęć]

Kaszel, katar, gorączka – te objawy niemal natychmiast łączymy z infekcją. Podajemy odpowiednie leki,

zobacz galerię
Zobacz film: "Katar u niemowlaka"

Rzecznik jest zdania, że wydłużenie stażu spowoduje jeszcze większe niedobory otolaryngologów. Lekarze nie będą wybierali tej specjalności. W rezultacie najmłodszych pacjentów nie będzie miał kto leczyć. Sytuacja nie napawa optymizmem. Już teraz brakuje otolaryngologów. Według danych Naczelnej Rady Lekarskiej, w 2016 roku zarejestrowano jedynie 183 lekarzy czynnie wykonujących zawód, a średnia wieku lekarzy tej specjalności to 57 lat.

„Dzieci powinny mieć szeroki dostęp do lekarzy specjalistów i być przez nich leczone, a nie być kierowane, jak ma to obecnie miejsce, na oddziały pediatryczne. Grupa laryngologów dziecięcych jest bardzo mała i w niektórych województwach kraju brak jest lekarzy wskazanej specjalizacji. Dodatkowo wydłużenie sześcioletniego stażu o dwa lata podspecjalizacji może wpłynąć na zmniejszenie liczby lekarzy, którzy podejmą się dalszego kształcenia, co może spowodować konieczność leczenia małych pacjentów za granicą" – czytamy w oświadczeniu Rzecznika Praw Dziecka.

2. Najwięcej hospitalizacji z powodów laryngologicznych

Przeczytaj koniecznie

Schorzenia laryngologiczne są najczęściej diagnozowanymi chorobami wśród dzieci - stanowią aż 48 proc. hospitalizacji wśród najmłodszych pacjentów.

"Środowisko polskich otorynolaryngologów dziecięcych jest trwałym, ważnym elementem obecnego systemu opieki zdrowotnej, zasługującym na uznanie wskazanej specjalizacji za specjalizację główną. Specyfika schorzeń otorynolaryngologicznych wieku rozwojowego wpływa na odmienny od starszych grup wiekowych, sposób postępowania diagnostyczno-leczniczego" - czytamy w komunikacie rzecznika.

- Prosiłam o wsparcie rzecznika praw dziecka, by interweniował u ministra zdrowia - mówi WP parenting prof. Grażyna Niedzielska, krajowy konsultant ds. otolaryngologii dziecięcej. -Na razie jest to pomysł, ale jeśli zostanie wprowadzony w życie, to specjalizacja ta nie będzie się rozwijać, a dzieci nie będą mieć dostępu do specjalistów - tłumaczy profesor.

Zdaniem Niedzielskiej trudniejsze przypadki trzeba będzie leczyć za granicą.

-W niektórych województwach w ogóle nie ma lekarzy tej specjalności, a my dążymy, by w całej Polsce był równy dostęp do leczenia. Zwłaszcza, że lekarze wybierają staż z otolaryngologii. Po zmianach nikt nie będzie chciał tak długo się kształcić - podsumowuje Niedzielska.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze