Trwa ładowanie...

Opieka nad dzieckiem w szpitalu

Avatar placeholder
06.09.2022 12:11
Opieka nad dzieckiem w szpitalu
Opieka nad dzieckiem w szpitalu (Zdjęcie matki z dzieckiem autorstwa Nate Davis / CC BY-SA 2.0)

Poród to ważny moment nie tylko dla mamy, ale i dla maluszka. Z bezpiecznego miejsca, jakim jest macica kobiety, trafia w zupełnie nowe środowisko. Żeby przyjście na świat było dla niego jak najlepszym przeżyciem, warto zwrócić uwagę na to, co czeka maleństwo w danym szpitalu.

spis treści

Warto zwrócić uwagę na:

1. Bezpieczeństwo:

Przy wyborze miejsca porodu kobieta powinna brać pod uwagę, czy ciąża przebiega prawidłowo, a dziecko jest zdrowe. Jeśli tylko jest ryzyko powikłań, o wyborze szpitala powinno decydować przede wszystkim bezpieczeństwo matki i noworodka. W tej sytuacji najistotniejsze będzie to, czy dany szpital posiada oddział patologii noworodków, neonatologii i czy podczas porodu jest lekarz pediatra czy neonatolog. Warto sprawdzić, czy dany szpital jest przygotowany na trudne przypadki, opiekę nad wcześniakami. Dopytać się, czy w razie problemów z dzieckiem jest ono przewożone do innej placówki, a jeżeli tak, to gdzie.

Zobacz film: "Jak uniknąć komplikacji okołoporodowych?"

Stopnie referencyjności oznaczają stopień wyspecjalizowania danej placówki. Te o stopniu I są przygotowane na przyjmowanie porodów w terminach kobiet w ciąży prawidłowej, bez powikłań. Stopień II oznacza, że oddział jest przeznaczony dla kobiet w ciążach zagrożonych, a także przystosowany do intensywnej opieki nad wcześniakami i dziećmi. Najwyższy, III stopień referencyjności oznacza placówki kliniczne oraz jednostki badawczo-rozwojowe Ministerstwa Zdrowia. Są one najwyżej wyspecjalizowane i przygotowane do przyjmowania kobiet o wysokim stopniu zagrożenia ciąży, opieki nad dziećmi z wadami rozwojowymi, maluszkami urodzonymi przed 31 tygodniem ciąży, o bardzo niskiej masie urodzeniowej.

2. Tuż po narodzinach:

W wielu szpitalach wciąż obowiązują procedury, przez które pierwsze chwile matki z dzieckiem zostają zakłócone. A zaleca się, żeby pierwszy kontakt trwał non stop minimum jedną godzinę. Dlatego warto sprawdzić, jakie zasady obowiązują w danej placówce.

Jeśli wszystko jest w porządku, dziecko zaraz po urodzeniu powinno został położone na brzuchu matki. Powinien to być kontakt „skóra do skóry”. Warto się dopytać, ile czasu się na to poświęca, czy nie zabiera się od razu maluszka na ważenie itd. Aga wspomina pobyt w wybranym przez siebie szpitalu: „Świetna opieka położnicza w trakcie porodu, położne bardzo miłe i pomocne, nienarzucające się i delikatne. Duży nacisk kładą na ruch, ochronę krocza. W ostatniej fazie ginekolog i neonatolog prawie niezauważalnie czekają na boku, by nie przeszkadzać. Po porodzie dwugodzinne kangurowanie, dopiero potem ważenie i mierzenie (…). Bardzo dobra opieka nad maluszkami! Personel na oddziale poporodowym bardzo uprzejmy, zawsze‚ dzień dobry’, uśmiech (…)”.

  • Jeśli tylko wszystko jest w porządku, dokładne badanie, kąpiel, mierzenie, ważenie powinny zaczekać do zakończenia pierwszego karmienia.
  • Pediatra może dokonać oceny noworodka, nie zabierając go matce.
  • Należy dopytać się, czy mierzenie i ważenie noworodka odbywa się w pobliżu matki.
  • Nie powinno się zabierać dziecka matce z takich powodów jak rodzenie łożyska czy szycie krocza.
  • Warto zapytać się, czy jeżeli dziecko musi być zabrane matce, czy może przy nim być ojciec. Przykładowo, jeśli kobieta po cesarce nie może być z dzieckiem, powinno zostać przyłożone do jej policzka, a późniejsze kangurowanie powinien przejąć ojciec.
  • Czasami dziecko musi być zabierane matce. Warto dopytać się, w jakich sytuacjach.
  • Pierwsze karmienie może odbyć się już na sali porodowej.

3. Doradcę laktacyjnego lub poradnię laktacyjną.

Wiele kobiet, zwłaszcza rodzących pierwsze dziecko, ma później problem z rozpoczęciem karmienia piersią. Na katalog.parenting.pl internautka Agnieszka po cesarce chwali swój szpital, poród, a później pisze o swoich zastrzeżeniach. Dotyczą one pomocy przy karmieniu dziecka: „(…) jak któraś z młodych mam nie chciała od razu karmić, to zbyt mało wyraźnie tłumaczono jej, że potem może mieć problem z rozpoczęciem naturalnego karmienia. Jest bardzo dobra pani od laktacji, ale jak za pierwszym razem tam rodziłam, to była tak zabiegana, że w końcu w ogóle do mnie nie dotarła - na szczęście położne pomogły. Za to za drugim razem kontrolowała, czy u mnie wszystko w porządku kilka razy, więc może za pierwszym razem miałam pecha (…)”.

Ważne jest, żeby kobiety mogły liczyć na wsparcie doradców laktacyjnych. Powinni oni informować o zaletach karmienia piersią, tłumaczyć wątpliwości, uczyć kobietę karmienia piersią, kiedy tylko jest taka potrzeba. Internautka Aneta wspomina pobyt w szpitalu: „(…) Bardzo duży nacisk kładziony jest na karmienie dziecka piersią, co może irytować, bo kobieta może się poczuć atakowana kilka razy dziennie, czy przystawia dziecko, a co ile, a czy dobrze... a wiadomo, początki mogą nie być łatwe. Ale dzięki tym naciskom, ale i pomocy w trzeciej dobie po cc miałam już nawał (…)”. Ważne jest to, żeby doradcy poświęcali wystarczającą ilość czasu kobiecie, byli uprzejmi i życzliwi. Na katalog.parenting.pl emily pisze: „(…) Uwagi mam do ‚specjalistek’ od laktacji oraz pielęgniarek noworodkowych, które dokształcają mamy na sali poporodowej. Te od laktacji ciągają za piersi i chyba nie za bardzo wiedzą, jak mamie wytłumaczyć, po co stymulować brodawkę i jak to robić, na siłę wciskają dziecko na pierś. Pielęgniarki noworodkowe mają swoje humory i nie są miłe, ale nie wszystkie. Nie mam wspaniałych wspomnień i pozostał mi lekki niesmak po opiece nad moim dzieckiem i ich fuczeniu i robieniu łaski, że pracują(…)”.

Niektóre szpitalne poradnie laktacyjne udzielają również porad telefonicznych już po wypisie z placówki.

4. Doradztwo dotyczące opieki nad noworodkiem:

Warto sprawdzić, czy w placówce matki są instruowane, jak opiekować się noworodkiem. Jest to ważne zwłaszcza w przypadku kobiet, które urodziły pierwsze dziecko. Mado pisze: „(…) już na porodówce położne pomagały mi małą przystawić do piersi i uczyły karmić, bo ja na początku nie miałam o tym pojęcia! Później na oddziale dalej pomagały mi w karmieniu. W żadnym momencie nie zostałam sama. Jak miałam jakiś problem, to zawsze miałam kogo się zapytać. Pomagały mi w przebieraniu i myciu, bo jak córeczka wydaliła smółkę płodową, to nie wiedziałam, jak się do tego zabrać! Bardzo miła i przyjazna atmosfera. W drugiej dobie miałam kryzys mleczny, to zgłosiłam się do położnej około trzeciej w nocy i bezpłatnie dostałam mleko modyfikowane Bebilon ze smoczkiem i mojej córeczce wystarczyło, że wypiła ilość około dwóch łyżeczek i pięknie po tym spała, a w tym czasie produkcja mleka rozpoczęła mi się w pełni! Do tego dostępny był elektryczny laktator, ale nie musiałam z niego korzystać (…)”. Internautka Niutka gorzej trafiła: „(…) Wielkim minusem jest to, że po porodzie położne na oddziale noworodkowym nie uczą karmić piersią ani kąpać dziecko. Przez utrwalenie złych nawyków od początku, teraz mamy problemy z karmieniem, ale ani ja, ani Staś nie umiemy się poprawnie do tego zabrać (…)”.

5. Życzliwość personelu

Bardzo istotne dla matek jest to, czy personel jest dla nich miły i czy chętnie pomaga, czy też wręcz przeciwnie. Na katalog.parenting.pl ela2011 pisze: „Po porodzie dziecko trafiło do inkubatora na obserwację, a ja na salę do innych trzech matek. Po dwóch godzinach przyszła pielęgniarka z wózkiem i zabrała mnie do łazienki, bo miałam zawroty głowy i sama bym nie doszła. Do dziecka chodziłam jak często chciałam. Powiedziano mi, kiedy są godziny karmienia mlekiem modyfikowanym i że jeśli chcę sama karmić, to mam wtedy przyjść. Pielęgniarka pomagała mi w dostawianiu do piersi, bo w ogóle nie umiałam tego robić. Bardzo mi pomogła, gdyby nie ona, to chyba bym się poddała. Ogólnie oceniam opiekę jako bardzo dobrą i wykwalifikowaną (…)”.

6. System rooming-in

W placówkach, w których się go stosuje matka przebywa z dzieckiem przez cały czas. To doskonałe rozwiązanie, ale warto sprawdzić, czy kobiety mające problemy z opieką nad dzieckiem mogą liczyć na pomoc.

7. Informacje

Rodzice powinni być informowani na bieżąco o wszelkich szczepieniach, badaniach przesiewowych, leczeniu i wszystkim, co dotyczy ich dziecka.

W szpitalach panują różne zasady i procedury. Przed udaniem się do szpitala warto sprawdzić, czy akurat te panujące w danej placówce są dobre zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Należy przyjrzeć się temu, czy maluszek będzie cały czas blisko kobiety, czy uzyska ona odpowiednią pomoc w karmieniu, opiekę nad dzieckiem itd. Kierując się własnymi potrzebami, przyszła matka będzie mieć pewność, że trafi w dobre miejsce i we właściwe ręce.

Monika Nycz

Przeczytaj również:

Porady położnej:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze