Trwa ładowanie...

Fotografka zrobiła zdjęcia podczas porodu własnego dziecka

 Ewa Rycerz
09.07.2016 11:36
Fotografka zrobiła zdjęcia podczas porodu własnego dziecka
Fotografka zrobiła zdjęcia podczas porodu własnego dziecka (www.lisarobinsonphotographer.com)

Kiedy Lisa Robinson i jej mąż Alec Ward dowiedzieli się, że będą mieli dziecko – byli zaskoczeni i rozbawieni. Kobieta, która jest fotografem na ślubach i weselach, żartowała, że chętnie zrobi zdjęcia podczas własnego porodu. Nie przypuszczała, że już niedługo to stanie się rzeczywistością.

Para długo starała się o dziecko. Mimo że kobieta ma dziewięcioletnią córkę z poprzedniego małżeństwa, bardzo chciała urodzić jeszcze jedno. W ciążę zachodziła dwa razy, ale obie zakończyły się poronieniem. Dlatego małżeństwo w końcu przestało się starać.

I wtedy zdarzył się cud. Lisa zaszła w ciążę. Przez dziewięć miesięcy zastanawiała się, czy na wziąć na salę porodową aparat.  Mogłaby wykonać kilka fantastycznych zdjęć.

Zobacz film: "Jak przygotować się do porodu?"

Kiedy przygotowywała plan porodu stwierdziła, że to świetny pomysł. - Pomyślałam, że spróbuję wykonać kilka fotografii. Dzięki nim uwiecznię chwilę pierwszego spotkania z drugą córką. Będzie miała wspaniałą pamiątkę – opowiada Lisa.

Kobieta miała też nadzieję, że skupienie uwagi na wykonywaniu zdjęć pozwoli jej choć na chwilę zapomnieć o bólu i złości.

Anora Wren urodziła się w grudniu 2015 roku. Chociaż Lisa ma na koncie wiele sesji ciążowych i niemowlęcych, nigdy wcześniej nie dokumentowała porodu.  -S tarałam się być bardzo ostrożna, nie wywierać na sobie presji. Poród nie zawsze przebiega tak, jak sobie zaplanujemy – zaznacza kobieta.

([www.lisarobinsonphotographer.com croppedPath=)

Anora przyszła jednak na świat spokojnie, pozwalając swojej mamie wykonać kilka doskonałych ujęć. Na zdjęciach widać radość, spokój, a nawet łzy wzruszenia jej męża. Najbardziej poruszającą fotografią jest jednak ta, na której widać maleńką Anorę w rękach lekarza.

  • Nie mogłam sobie wymarzyć łagodniejszego porodu – mówi Lisa Robinson. - Skupiałam całą swoją uwagę na rodzącej się córeczce, a nie na aparacie. Nie wiedziałam, że jestem w stanie to zrobić. Teraz, gdy mam te zdjęcia, wspomnienia nadal są żywe.

Tuż po narodzinach dziewczynki, Lisa przekazała aparat fotograficzny swojej mamie. Dzięki temu rodzina ma kilka wspaniałych ujęć z pierwszych chwil Anory na świecie. Na zdjęciach uwieczniono pierwsze karmienie piersią, kontakt skóra do skóry i przytulanie.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze