Jej syn nie mógł oddychać. Uratowała go zamrażarka
Czy zamrażarka może mieć coś wspólnego z ratowaniem życia? Okazuje się, że tak. Udowodniła to mieszkanka Łodzi, która zaniosła swojego chorego syna do zamrażarki. Chłodne powietrze uratowało 2-latka przed uduszeniem.
Express Ilustrowany opisał historię chorego 2-latka. Do zdarzenia doszło w Łodzi, w dzielnicy Teofilów. Co się wtedy wydarzyło? Nad ranem chłopiec zaczął kaszleć. Niestety, okazało się, że to nie jest zwykłe zakrztuszenie, które przechodzi po kilku chwilach. Kaszlał coraz bardziej i stawał się siny. Nie mózgł oddychać.
Rodzice chłopca zaczęli działać natychmiast. Ojciec zadzwonił na pogotowie. Z kolei matka w tym czasie zaniosła dziecko do kuchni i otworzyła zamrażarkę. Posadziła go w ten sposób, aby mógł oddychać zimnym powietrzem. Skąd przyszedł jej do głowy taki pomysł? W rozmowie z dziennikarzami kobieta wyznała, że w jej rodzinie miała miejsce podobna sytuacja. Gdy usłyszała, jak kaszle jej dziecko przypomniała sobie, że w tamtym przypadku lekarz radził oddychać zimnym powietrzem.
Ta prosta metoda okazała się skuteczna. 2-latek uspokoił się i zaczął normalnie oddychać. Z samego rana kobieta zabrała go do lekarza. Okazało się, że chłopiec cierpi na ostre zapalenie krtani, które wywołało obrzęk górnych dróg oddechowych i nocny atak kaszlu.
Jak wskazuje w rozmowie z "EI" ekspert dr Beata Szadkowska-Opasiak, zimne powietrze łagodzi obrzęk krtani. Lekarka podkreśliła, że w takich sytuacjach wystarczy otworzyć okno. Wykorzystanie zamrażalnika w tej sytuacji uważa za oryginalny pomysł. Jej zdaniem jednak jeżeli metoda okazała się skuteczna, to jest to również dobre rozwiązanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl