Trwa ładowanie...

Cyber Parenting

Cyber Parenting

Życie powoli, ale konsekwentnie przenosi się do cyberprzestrzeni. Pokolenie dzisiejszych rodziców kilkulatków wchodziło w świat gier komputerowych w sposób naturalny już jako nastolatki. Dzisiejsi trzydziestolatkowie jak przez mgłę, ale jeszcze pamiętają świat bez Internetu i telefonów komórkowych. Ich dzieci być może będą umiały sobie wyobrazić świat bez mediów społecznościowych, ale ci, którzy przychodzą na świat teraz, nie zrozumieją co znaczyły dla ich rodziców spotkania „przy trzepaku”.


Dziecko w cyfrowej erze

W publikacjach o wychowaniu dużo miejsca poświęca się cyfrowemu środowisku. Szczególnie eksponowane są zagrożenia, które potencjalnie niesie z sobą światowa sieć. Korzystanie z Internetu rzeczywiście można porównać do pływania w bezkresnym oceanie pełnym innych stworzeń. Zdecydowana większość jest przyjaźnie nastawiona, nieszkodliwa, co więcej - te bardziej doświadczone służą nam chętnie pomocą. Nie sposób się jednak ustrzec od użytkowników wyznających ciemną stronę Mocy i dlatego właśnie tak ważne jest, by umieć, w miarę bezpiecznie, korzystać z dobrodziejstw cyberprzestrzeni. Ja sama spędzam przy komputerze dużo czasu. Tu pracuję, rozmawiam z przyjaciółmi, zdobywam wiedzę, znajduję rozrywkę, planuję wakacje… Serwis parenting.pl to także moja praca, a nie mogłabym jej wykonywać bez korzystania z zasobów Internetu.

Zauważam, że rodzice mają tendencję do jednostronnego postrzegania relacji pomiędzy dziećmi a światem, z którym komunikują się one za pomocą klawiatury, myszki i ekranu. Moim zdaniem Internet należy uznać za integralną część naszego ekosystemu. Zacznijmy od najprostszej definicji Internetu. Czymże on jest? Miliardy połączonych ze sobą komputerów. Maszyny porozumiewają się między sobą, używając ciągu zer i jedynek. Internet jako taki nie może być ani dobry, ani zły, tak jak dobre i złe nie mogą być 1 i 0. To człowiek – użytkownik nadaje znaczenie.

Dlatego oprócz zajmowania się sieciowymi zagrożeniami – omówionymi w wielu publikacjach z każdej możliwej strony – skupimy się w naszym serwisie na poszukiwaniu metod wykorzystania nowoczesnych technologii oraz mediów do wychowania. Oczywiście, że nie mam zamiaru udowadniać, iż napisanie do dziecka SMS-em „kocham Cię” ma takie samo znaczenie dla wzajemnej relacji jak przytulenie na dobranoc i wyszeptanie tych samych słów do ucha. Absolutnie, nie! Zamierzam przekonać nieprzekonanych i zachęcić nieufnych do tego, aby uzupełnili narzędzia służące budowaniu poczucia więzi między najbliższymi osobami o te, które dostępne są w wymiarze cyfrowym.

Nowoczesne technologie a wychowanie dziecka

Będziemy Wam przybliżać nowoczesne technologie, które naszym zdaniem mogą skutecznie wspierać nowoczesnych rodziców w dialogu z ich nowoczesnymi dziećmi. Komu bowiem potrzebny jest konflikt pokoleń? Dlaczego starsi tak często z uporem maniaka bronią swojego zdania i bywają głusi na nowatorskie pomysły? Spróbujmy otworzyć się na wiedzę i świat, w którym tak dobrze czują się nasze dzieci. Będziemy także rozmawiać o tym, komu i kiedy potrzebny jest telefon komórkowy. Czy powinien go mieć już dwulatek?

Artykuły, które pojawią się na Parenting.pl będą prowadzić rodziców ku lepszemu zrozumieniu wirtualnego świata. Warto to zrobić również po to, aby skuteczniej wspierać i chronić małych użytkowników przed zagrożeniami. Pamiętajmy także, że ci, którzy dziś są uosobieniem sieciowego śmietnika także są czyimiś dziećmi.

Dobrze jest pomyśleć i dowiadywać się. Zacznijmy więc od kilku pierwszych najprostszych rad, jak wychowywać dziecko w erze cyfrowej.

Poznaj

Gdy kupiliśmy nowy komputer dla dziecka, smartfona, czy też konsolę – trzeba poznać, jakie ten sprzęt daje możliwości. Większość tych urządzeń ma rozbudowane narzędzia „kontroli rodzicielskiej”. Nie można nie wiedzieć o ich istnieniu. Koniecznie trzeba nauczyć się ich używać.

Pokazuj świat

Warto na początku wspólnie korzystać z nowego urządzenia. Poznajemy wówczas nie tylko sam sprzęt, ale także stosunek naszego dziecka do niego. Możemy wiele się od dziecka nauczyć. Naszym rodzicielskim zadaniem jest pokazanie, że nowy gadżet to nie tylko zabawka, ale również użyteczne narzędzie mogące służyć edukacji.

Bądź blisko

Żadna maszyna nie zastąpi naturalnych relacji międzyludzkich. Ona może jedynie wypełniać je nową treścią. Większość ludzi, a więc także i dzieci, przenosi swoje relacje i zachowania oraz znajomości ze swego codziennego świata do sieci. Wzorce z realnego świata zaczynają funkcjonować w świecie wirtualnym. Dzieci, które mają dobre, bliskie relacje z rodzicami, rzadziej są narażone na niebezpieczne sytuacje w życiu, a co za tym idzie - te niebezpieczeństwa są także mniej groźne w sieci.

Wyznacz jasne granice

Koniecznie trzeba wspólnie opracować kodeks bezpiecznego zachowania w sieci. Z badań wynika, że problemy w sieciowych kontaktach stają się udziałem dzieci o podobnym profilu psychologicznym. Zwykle są to dzieci zagubione i niepewne, te, których rodzice nie nauczyli, gdzie znajdują się ich nieprzekraczalne granice.

Bądź otwarty

Rodzice często boją się nowych technologii. Warto jednak wiedzieć, że za każdą z nich stoi – a może wręcz siedzi – człowiek. Dobrze jest więc postarać się o otwartość, być przyjaznym i chętnym do eksperymentów. W kontakcie z technologią nasze dzieci takie właśnie będą, bo poznawanie świata „niejedno ma imię”.

Oczywiście trzeba także pamiętać, że oprócz oswojenia się z samą technologiczną stroną i umiejętnością użytkowania nowinek ze świata techniki, warto je po prostu wykorzystywać, by nawiązywać lepsze relacje z dziećmi, dla których podwórko i życie przeniosło się w dużej mierze do wirtualnego świata. Trzeba tam być z dzieckiem.

"Rodzicom dzieci, które spędzają całe dnie przyssane do swych urządzeń, radzę, aby najpierw dokładnie prześwietlili swój związek, dom, najbliższe otoczenie, bo tam zazwyczaj kryje się przyczyna – mówi prof. Lynn Clark z Uniwersytetu w Denver, od lat badająca wpływ technologii na życie rodzin – Trzeba też pamiętać, że przeciętne dziecko z dobrego domu żyje w bardzo kontrolowanym świecie z napiętym harmonogramem zajęć dodatkowych. Dowożone, przywożone, popędzane dzieciaki traktują świat sieci jako naturalne miejsce relaksu i odprężenia, gdzie mogą oddawać się rozrywce albo po prostu nicnierobieniu. To jest ich świat i ich czas, i to jest też potrzebne" – dodaje.

Nasze dzieci będą funkcjonowały w świecie tak dobrze, jak dobrze je wychowamy. Do Polski „cyfrowe dzieciństwo” już dociera, choć niektórzy rodzice jeszcze o tym nie wiedzą. A może nie chcą wiedzieć.