Nowa książka edukacyjno-plastyczna Neli Małej Reporterki
"Misja ratunkowa w buszu. Australia" – ważna misja empatii i kreatywności dla każdego dziecka. Nauka twórczego myślenia, rozwijanie współczucia wobec zwierząt, a do tego świetna rozrywka? To wszystko jest możliwe. Nowa książka Neli Małej Reporterki – album edukacyjny dla dzieci „Misja ratunkowa w buszu. Australia” to ponad 800 naklejek, informacje o torbaczach, przygody oraz pomysły, które nigdy się nie kończą. Brzmi ciekawie? Jednak to jeszcze nie koniec!
Na początku muszę powiedzieć, że zarówno ja, jak i cała moja rodzina jesteśmy wielkimi fanami twórczości Neli. Moje córki wprost zaczytują się w przygodach Małej Reporterki, która podróżuje po świecie i dzieli się z dziećmi swoimi niesamowitymi historiami. Ostatnia książka „Nela na Wyspie Kangura” wyjątkowo trafiła do naszych serc, a to za sprawą opowieści o zwierzętach potrzebujących pomocy człowieka, jak również cudownych opisów australijskiej fauny i flory. Album „Misja ratunkowa w buszu. Australia” powstała właśnie na podstawie przygód z tej książki.
Gdy pierwszy raz zobaczyłam album pomyślałam „świetnie wydana książka”. Chociaż „Misja ratunkowa w buszu. Australia” to nie tylko książka. Zgodnie z tym, co podaje wydawca, to połączenie książki edukacyjnej oraz bloku rysunkowego, wzbogaconego naklejkami oraz szablonami przygód. Znajduje się tam kilka różnych kolorowanek, które służą jako scenerie do tworzenia przez dzieci własnych przygód ratunkowych z Australii, m.in. las eukaliptusowy, wnętrze szpitala dla zwierząt, czy ośrodek rekonwalescencji dla pacjentów. Samo kolorowanie to już prawdziwa zabawa!
Jednak z perspektywy rodzica zwracam uwagę również na inne aspekty, bardzo doceniam e dukacyjną stronę albumu, ponieważ co warto podkreślić, to nie tylko kolorowanki i wycinanie. Podczas zabawy, dziecko ma możliwość poznania wielu interesujących informacji o australijskich torbaczach, a następnie zastosować tę wiedzę w praktyce, opiekując się zwierzętami w „swoim schronisku”. Oprócz kangurów i koali, pojawiają się mniej popularne gatunki zwierząt, takie jak palcowniki, wolatuchy wielkie, wielkouchy czy leworki (przyznam, że nie słyszałam o nich wcześniej). Każdemu ze zwierząt została poświęcona cała strona, na której znajduje się prosty, ale wartościowy opis oraz przyciągające wzrok grafiki.
Warto zaznaczyć, że wydawca zadał sobie trud i wysłał książkę w celu zaopiniowania do neurologopedy, terapeuty integracji sensorycznej oraz oligofrenopedagoga mgr Elżbiety Konopackiej. Pani ekspertka zwróciła uwagę na ciekawe aspekty zabaw z tym albumem, szczególnie ważne jest to, że „Misja ratunkowa w buszu. Australia” faktycznie posiada cenne walory dla rozwoju dziecka: Tworzenie historyjek i przygód zwierząt będzie pozytywnie wpływać na rozwijanie myślenia przyczynowo-skutkowego i wnioskowanie, a to są niezwykle cenne umiejętności, potrzebne w procesie edukacyjnym.
Po tym zdaniu bardzo mocno rozważyłabym zakup tej książki, a to dopiero początek. Pani nurologopeda zauważa, że książka zwiększa również inne umiejętności: Wspólne spędzanie czasu z tą książką to także doskonała okazja, aby rozwijać słownictwo dziecka, uczyć, jak formułować prawidłowe wypowiedzi, a także ćwiczyć niezwykle ważną dla dzieci koordynację wzrokowo-ruchową oraz planowanie motoryczne.
„Misja ratunkowa w buszu. Australia” to naprawdę ciekawy, nowy format, który nie tylko uczy, bawi, ale również rozwija wiele ważnych umiejętności u dzieci. To idealna forma zabawy dla maluchów już od5 nawet do 13 roku życia. Myślę jednak, że każde dziecko, a nawet dorosły będzie miał ogromną frajdę planując misje, tworząc własne szpitale dla zwierząt i opiekując się torbaczami. W końcu każdy z nas ma w sobie trochę dziecka.
Link do artykułu na temat albumu: https://parenting.pl/kreatywnosc-zabawa-i-nauka-czyli-nowa-misja-neli
Książka „Nela na Wyspie Kangura” oraz blok edukacyjny „Misja ratunkowa w buszu. Australia” https://bit.ly/3nbx1cu, a także pozostałe publikacje i gadżety Neli, dostępne są na stronie wydawcy www.SklepFilmowy.pl